ZGH Bolesław dopina zakup Miasteczka Śląskiego. Na początku 2011 r. grupa będzie gotowa do prywatyzacji.
Do połowy czerwca dopięta zostanie ważna transakcja na polskim rynku cynku. Zakłady Górniczo-Hutnicze Bolesław (ZGH) przejmą Hutę Cynku Miasteczko Śląskie. Oba zakłady łączy właściciel, czyli skarb państwa.
— Resort skarbu jest na etapie zatwierdzania wycen obu podmiotów i ustalania parytetu. Transakcje obejmie podniesienie kapitału ZGH i wniesienie aportem akcji Miasteczka Śląskiego, który stanie się spółką zależną w grupie. Mamy już zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów — wyjaśnia Bogusław Ochab, prezes ZGH Bolesław.
Na początku 2009 r. ZGH musiał ratować Miasteczko, które z powodu opcji walutowych i niekorzystnych czynników makroekonomicznych znalazło się na skraju bankructwa. Wspomógł upadającą hutę operacyjnie i finansowo, a potem zajął się restrukturyzacją. Dziś finanse Miasteczka wyglądają stabilnie.
— Huta wypracowała w zeszłym roku 10 mln zł zysku netto. Pomogły korzystne tendencje na rynku surowców: ceny cynku wzrosły, a ceny koksu się ustabilizowały. Ponadto złoty jest dziś o wiele słabszy niż przed rokiem. Niezależnie od tego, widzimy pierwsze efekty restrukturyzacji: zmniejszyliśmy zatrudnienie z 1 tys. do 700 osób oraz poprawiliśmy organizację firmy i jej strukturę majątkową — wylicza Bogusław Ochab.
Paradoksalnie, słabszy zysk za 2009 r. pokaże ZGH, który wystąpił w roli "wybawiciela".
— Zarobiliśmy w zeszłym roku około 6 mln zł. Kopalnie są po prostu bardziej czułe, niż huty na wahania cen surowców — tłumaczy Bogusław Ochab.
Ten rok ma być już o wiele lepszy. Zysk netto ZGH powinien wynieść 60-70 mln zł, a Miasteczka — 10-20 mln zł.
— Pracujemy nad wspólną strategią. Dokument powinien być gotowy do końca września — szacuje Bogusław Ochab.
ZGH Bolesław już od dawna jest na liście spółek przeznaczonych do prywatyzacji, podobnie jak Miasteczko Śląskie. Na razie jednak przygotowania zawieszono.
— Po pierwsze, musimy zakończyć konsolidację. Po drugie, czekamy na wyniki odwiertów, które prowadzimy wokół kopalni Pomorzany. Oficjalne rezultaty powinny być znane pod koniec marca, ale wstępne wnioski są już negatywne. Nie ma tam żadnych zewnętrznych złóż cynku — ujawnia Bogusław Ochab.
Szacuje, że doradca prywatyzacyjny zostanie wybrany w drugiej połowie tego roku, a do prywatyzacji mogłoby dojść na początku 2011 r.