Czarne łabędzie na 2014 rok (WYKRES DNIA)

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2013-11-28 12:50

Listę wydarzeń, które – choć są mało prawdopodobne – to jednak w razie zaistnienia wstrząsnęłyby w najbliższych miesiącach rynkami, przygotował bank Societe Generale.

Najbardziej prawdopodobny scenariusz rynkowy na przyszły rok to utrzymanie relatywnie łagodnej polityki pieniężnej głównych banków centralnych, nawet jeśli Fed rozpocznie redukowanie programów skupu obligacji, wynika z notki sporządzonej przez francuski bank. Towarzyszyć powinno temu dalsze schodzenie powietrza z baniek kredytowych narosłych na rynkach wschodzących oraz przejęcie pałeczki lidera światowego wzrostu przez gospodarki rozwinięte. Temu, jakby się chciało powiedzieć, nudnemu i konwencjonalnemu scenariuszowi Societe Generale przypisuje 70 proc. prawdopodobieństwo. Znacznie ciekawsze są jednak czynniki ryzyka, których zajście – choć mało prawdopodobne – sprawiłoby, że rynki podążyłyby w zupełnie inną stronę niż w scenariuszu bazowym.

„Wśród czynników ryzyka, które podważyłyby nasz scenariusz bazowy, przeważają te o charakterze negatywnym” – napisali specjaliści Societe Generale w notce, do której dotarł portal BusinessInsider.

Identyfikowanie mało prawdopodobnych – jednak brzemiennych w skutki – czynników ryzyka to zadanie, z jakim francuski bank mierzy się co kwartał. Efektem jest wykres z czarnymi i białymi łabędziami (czarny łabędź to w żargonie finansowym katastrofalne zdarzenie, które – aż do momentu, gdy faktycznie zajdzie – rynek uważa za skrajnie mało prawdopodobne). Co teraz Societe Generale uważa za największe zagrożenie dla scenariusza uspokojenia na rynkach i powolnego ożywienia w globalnej gospodarce?

„Punkty zwrotne w amerykańskiej polityce pieniężnej są niezwykle delikatnymi operacjami. Obawy, że rok 2014 przyniesie powtórkę z 1994 r. (przedwczesne zaostrzenie polityki Fedu wywołało wtedy wyprzedaż na największym na świecie rynku obligacji amerykańskiego skarbu – red.), już teraz są źródłem ożywionej debaty. Nieuporządkowane ruchy na rynku niosą największe ryzyko dla najbardziej wrażliwych gospodarek wschodzących. W strefie euro najbardziej narażone byłyby tymczasem peryferie” – wynika z raportu.

Wykres obrazuje wszystkie cztery czynniki, które mogłyby doprowadzić do realizacji negatywnego scenariusza na rynkach (prawdopodobieństwo jego zajścia Societe Generale szacuje na 20 proc.). Obok wywołanego mimowolnie przed Fed krachu na rynku obligacji USA najbardziej prawdopodobne są: twarde lądowanie w Chinach (jego ryzyko zwiększa podjęcie w Państwie Środka reform gospodarczych), napięcia w geopolityce oraz opanowanie strefy euro przez deflację (czynniki ryzyka dotyczące strefy euro bank uważa jednak za najmniej prawdopodobne).


Mało prawdopodobne wydarzenia, które podważyłyby bazowy scenariusz banku Societe Generale, oznaczone symbolem łabędzia. Od lewej: 1. pogrążenie się strefy euro w deflacji, 2. napięcia geopolityczne, 3. twarde lądowanie Chin, 4. powtórka krachu na obligacjach USA z 1994 r., 5. szybsze od prognoz ożywienie w USA, 6. przyspieszenie reform w strefie euro, 7. agresywna stymulacja w gospodarce chińskiej. Im niżej łabędź znajduje się na krzywej, tym niższe prawdopodobieństwo zajścia symbolizowanego przez niego wydarzenia. Po lewej wymieniono negatywne czynniki ryzyka, a po prawej - pozytywne. Źródło: Societe Generale, BusinessInsider.com.

Tymczasem ryzyko niespodziewanych dziś wydarzeń, które zmieniłyby sytuację radykalnie na lepsze, sięga zdaniem banku 10 proc. Najbardziej prawdopodobne jest silniejsze od prognoz ożywienie w gospodarce amerykańskiej. W dalszej kolejności Societe Generale wskazuje na możliwość przyspieszenia reform w strefie euro (inwestorzy z radością przyjęliby zwłaszcza stworzenie w strefie euro unii bankowej) oraz powrót przez władze chińskie do polityki stymulacji gospodarki.

„Największy potencjał wzrostowy wygenerowałoby podjęcie zdecydowanych zmian w strefie euro. Instytucjonalne i strukturalne reformy odblokowałyby znaczący potencjał wzrostu. Zdarzeniem o większym prawdopodobieństwie byłoby jednak większe od prognoz przyspieszenie wzrostu w gospodarce amerykańskiej” – napisali specjaliści Societe Generale.