Przedstawiciele Impexmetalu i Boryszewa odwiedzili Czarnogórę — taka informacja pojawiła się w bałkańskich mediach.
![ZGH Bolesław to polska firma, która w Czarnogórze prowadzi prace związane z wydobyciem rud cynku i ołowiu. Czy w jej ślady pójdzie Roman Karkosik, stawiając na czarnogórskie aluminium? [FOT. MP] ZGH Bolesław to polska firma, która w Czarnogórze prowadzi prace związane z wydobyciem rud cynku i ołowiu. Czy w jej ślady pójdzie Roman Karkosik, stawiając na czarnogórskie aluminium? [FOT. MP]](http://images.pb.pl/filtered/a704fb5f-827e-4cea-89fb-3845ca8161ff/5284882f-94f1-5b12-8cf6-393c582ff449_w_830.jpg)
— Tamtejszy rząd poprosił nas o wsparcie restrukturyzacji zakładu przetwórstwa aluminium — mówi przedstawiciel polskiej grupy.
Prośba do miliardera
Chodzi o Kombinat Aluminijuma Pogdorica, czyli hutę, która dla czarnogórskiej gospodarki jest równie ważna jak dla polskiej Orlen czy KGHM razem wzięte. W odróżnieniu od naszych giełdowych gigantów znajduje się w tarapatach finansowych.
Już w połowie ubiegłego roku miała 370 mln EUR długu (10 proc. PKB Czarnogóry), a rosyjska grupa En+ oraz CEAK, czyli właściciele bałkańskiej huty, odmówili spłaty wobec europejskich banków. Dlatego też w ratowanie zakładu włączył się czarnogórski rząd, który gwarantowałponad 130 mln EUR jego zobowiązań i poprosił o wsparcie grupę Romana Karkosika, która ma wieloletnie doświadczenie w produkcji i przetwórstwie aluminium.
— Nie zapadły żadne decyzje — zastrzega Michał Kujawski, rzecznik Impexmetalu i Boryszewa.
Przedstawiciele grupy Boryszew- Impexmetal będą badać finanse i perspektywy huty. Zachętą dla polskiego inwestora ma być dostęp do boksytów (złoża aluminium), ale wydobywająca je czarnogórska kopalnia także miała w ubiegłym roku sporo problemów z funkcjonowaniem, więc trudno spekulować, czy wydobywcza pespektywa skupi polskiego biznesmena. Miliarder może być pewien, że kopalnia będzie dobrze prześwietlona. W ubiegłym roku Roman Karkosik przejął warszawską Geofizykę, która ma mu pomagać w poszukiwaniu surowców na świecie.
Zabójcza energia
Miliarder ma już doświadczenia w restrukturyzacji hutniczej biznesu. Kilka lat temu zamknął — z powodu wysokich kosztów energii — produkcję pierwotnego aluminium w Koninie. W Czarnogórze być może znów będzie musiał zmierzyć się z tym problemem.
— Przy obecnych cenach aluminium i kosztach energii jego produkcja w Europie przestaje być opłacalna. Mocno rozwija się na Wschodzie. W latach 90. Europa miała 25-procentowy udział w produkcji aluminium, a dziś spadł on do około 10 proc. — komentuje Grzegorz
Stulgis, współwłaściciel Alumetalu, który przetwarza aluminiowy złom m.in. dla motoryzacji. Polski biznesmen nie jest pierwszym, którego skusić chce czarnogórski rząd. W ubiegłym roku bałkańskim kombinatem interesowała się niemiecka grupa HGL. Ostatnio pojawiały się także doniesienia, że z odsieczą mogą przyjść Turcy.