Dziesiątki tysięcy Czechów domagało się podczas niedzielnego protestu w parku Letna rezygnacji premiera Andreja Babisa w związku z domniemanym konfliktem interesów oraz podejrzeniem wyłudzenia funduszy unijnych przez jedną z jego firm. Premier-miliarder odrzuca zarzuty i twierdzi, że protesty to dzieło jego politycznych oponentów, którzy chcą obalić jego mniejszościowy rząd. W najbliższych dniach spodziewane jest głosowanie w parlamencie Czech wotum nieufności dla Babisa. Komentatorzy nie wierzą jednak, że uda się zebrać dostateczną ilość głosów.
Czesi chcą odejścia premiera-miliardera
opublikowano: 2019-06-23 17:59
W Pradze doszło w niedzielę do największego protestu od upadku komunizmu.