Czy polisa cargo chroni w przypadku wojny

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2022-03-15 20:00

Ubezpieczenie ładunku w transporcie, którego trasa wiedzie przez teren objęty konfliktem zbrojnym, jest możliwe.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Czy można ubezpieczyć transport ładunku, który jedzie na Ukrainę?
  • Jakich transportów nie obejmuje klauzula wojenna?

Konflikt zbrojny to duże ryzyko dla przedsiębiorców, którzy wysyłają swoje produkty do objętych nim krajów. Spać spokojnie nie mogą także ci, których towary tylko przejeżdżają przez takie rejony. Tym bardziej, że ryzyka wojny nie obejmuje niemal żadne ubezpieczenie.

Na lądzie bez polisy
Na lądzie bez polisy
Ochrona na wypadek wojny jest możliwa tylko w przypadku transportu morskiego i lotniczego.
Tim Rue

Wojenne klauzule

W przypadku polis mienia w transporcie, ochrona na wypadek ryzyka wojny też jest rzadkością. Nie obejmują jej Instytutowe Klauzule Ładunkowe (ICC), czyli angielskie warunki o ponad dwustuletniej tradycji, powszechnie przyjęte w międzynarodowych ubezpieczeniach ładunkowych.

Wyłączają one straty, szkody lub wydatki wynikające z wojny, rewolucji, buntu, powstania lub konfliktów domowych, czy też jakiegokolwiek wrogiego działania ze strony sił wojujących albo przeciwko nim. Nie obejmują również żadnych strat ani szkód spowodowanych opuszczoną bronią wojenną – mówi Izabela Dębska, dyrektor działu ubezpieczeń logistycznych i transportowych w firmie WTW.

Ponadto polisy takie nie uwzględniają krajów i obszarów, na które nałożono sankcje przez Organizację Narodów Zjednoczonych, Unię Europejską i inne instytucje. Wojnę można jednak objąć polisą – na bazie Instytutowych Klauzul Wojennych.

Włączenie takiej klauzuli nie jest możliwe w przypadku obszarów, na których, zgodnie z ogólnoświatową listą, ryzyko to uznaje się za podwyższone. Do takich z pewnością należy teraz terytorium Ukrainy – zwraca uwagę Dariusz Klinger, dyrektor do spraw obsługi klienta w firmie Marsh Polska.

Zestawienie, o którym mowa, to The Joint Cargo Committee Global Cargo Watch List. Można znaleźć je na stronie: https://ihsmarkit.com/products/economics-country-risk-shipping-watch-lists.html. Jeżeli celem transportu jest kraj z tej listy, klauzula wojenna nie zadziała na obszarze tego państwa. Nadal jednak będzie można liczyć na odszkodowanie, jeżeli szkoda na terenie takiego kraju wyniknie z czynników innych niż wojna, które są objęte ochroną w ramach polisy cargo.

– Jednak nawet jeśli ochrona w przypadku transportu do Ukrainy czy przez ten kraj w teorii pozostaje aktywna dla wszystkich szkód, które nie są konsekwencją działań wojennych, to aktualnie będzie praktycznie niemożliwa do wyegzekwowania. Bardzo trudno będzie wykazać, że do danego zdarzenia nie doszło na skutek działań wojennych. Przykładem może być wypadek drogowy jako konsekwencja jezdni uszkodzonej po bombardowaniu – takie zdarzenie będzie wyłączone z ochrony, gdyż jest następstwem wojny – tłumaczy Dariusz Klinger.

Ubezpieczenie na wypadek wojny nie będzie działać także w miejscach o podwyższonym ryzyku politycznym, jeżeli transport tylko przez nie przebiega, ale nie stanowią one jego punktu docelowego. Jednak niektórzy ubezpieczyciele dopuszczają ochronę na wypadek wojny także dla transportów tranzytowych przebiegających przez tereny o podwyższonym ryzyku politycznym, o ile środek transportu z ubezpieczonym ładunkiem nie zawija tam do portu ani nie ląduje w takim miejscu.

Transport tylko morski i lotniczy

Przy tym ochrona ubezpieczeniowa dla ryzyka wojny nigdy nie jest udzielana dla transportów lądowych - drogowych i kolejowych.

Jest to możliwe jedynie w przypadku międzynarodowych transportów morskich i lotniczych. Tym samym, niezależnie od obecnej sytuacji, szkody w transporcie lądowym powstałe na skutek wojny nie podlegają ubezpieczeniu cargo – podkreśla Dariusz Klinger.

To dlatego, że generalnie zniszczenie towaru wskutek działań wojennych jest bardziej prawdopodobne na lądzie niż na morzu czy w powietrzu. Ponadto klienci często decydują się na roczną polisę obrotową, a w takim wypadku ubezpieczyciel nie ma kontroli nad szczegółową trasą przewozu każdego z transportów realizowanych w ciągu roku.

Wojna na lądzie jest ryzykiem, którego nie obejmują nawet instytutowe klauzule wojenne. Inaczej wygląda sprawa wojny na morzu. Instytutowe klauzule wojenne zapewniają w tym przypadku ochronę, ale jest ona ograniczona i limitowana – mówi Izabela Dębska.

Dodaje, że zwykle działa ona do czasu przebywania przedmiotu ubezpieczenia na pokładzie statku. Nie obejmuje więc załadunku i rozładunku towaru. Przeważnie polisa kupowana jest na rok. Jednak w każdej chwili ubezpieczyciel może anulować ryzyko wojny. Wtedy ochrona przestaje działać w ciągu siedmiu dni od momentu anulacji, ale wciąż obowiązuje dla transportów, które już się rozpoczęły.