Daewon Europe to jedna z niewielu firm działających na byłych terenach Daewoo Motor Polska (DMP) w Lublinie, która pamięta dawnego właściciela. Razem z producentem Lublinów miała tu spółkę D&DResory (6-procentowy udział). Daewoo wpadło w kłopoty i od tego momentu niewiele się polską firmą interesowało. Działalność w D&D Resory prowadził syndyk. W 2008 r., gdy okazało się, że zamówienia są i zakład działa, Daewon kupił od syndyka resztę udziałów i obiecał 25 mln zł inwestycji.
— Maszyny były stare, a co za tym idzie, wydajność i jakość nie były wysokie. Do końca 2012 r. wydaliśmy 107 mln zł. Planujemy dalszy rozwój lubelskiej fabryki — mówi Sung Yurl Gak, prezes Daewon Kang Up, właściciela Daewon Europe.
Jest kontrakt, będą etaty
To konieczność, bo spółka zdobyła nowe zlecenia. Dotychczas produkowała sprężyny dla koncernów Hyundai i KIA, które mają fabryki samochodów w Czechach i na Słowacji.
— Roczna produkcja trafiała do 800 tys. samochodów. Teraz będziemy pracować także dla europejskich koncernów i produkować zestawy sprężyn do 1,2 mln aut. Ale choć ilość jest ważna, to jakość jest dla nas najważniejsza. Do końca pierwszego półrocza 2014 r. zainwestujemy 30 mln zł — zapowiada Sung Yurl Gak.
Na całym świecie południowokoreański producent sprężyn różnego rodzaju — samochodowych, ale także wykorzystywanych w zegarkach — wyda 30 mln USD. Da
ewon ma pięć fabryk w Korei, po dwie w USA i Chinach oraz po jednej w Indiach, Rosji i Polsce. Na świecie zatrudnia ponad 2 tys. osób. W Polsce dziś ma 284 pracowników, dwukrotniewięcej niż w momencie przejmowania zakładu. — W przyszłym roku ich liczba wzrośnie do 330 — mówi prezes koncernu.
Na dodatek Daewon nie powiedział jeszcze w Lublinie ostatniego słowa. — Przyjechałem do Lublina na spotkanie z niemieckim producentem samochodów, z którym będziemy rozmawiać o współpracy. Od wyniku tych rozmów zależą dalsze inwestycje — mówi Sung Yurl Gak.
Może być więcej
Możliwości są, choć 140 ha po Daewoo jest już praktycznie zagospodarowane. Daewon ma hale na dwóch działkach po 1,7 ha. — Mam jeszcze do sprzedania obiekt na 1,2 ha. Daewon mógłby tu przenieść magazyn, dzięki czemu zwiększyłaby się powierzchnia produkcyjna firmy. Ale na razie tylko zaproponowałem Koreańczykom tę nierucho
mość. To pieśń przyszłości. Ewentualnych decyzji spodziewam się nie wcześniej niż w drugim półroczu — mówi Leszek Liszcz, syndyk DMP.