Dane makro w USA są coraz lepsze

Piotr KuczyńskiPiotr Kuczyński
opublikowano: 2021-04-06 08:41

Dzisiaj jak zwykle we wtorek krótko (w poświąteczny wtorek bardzo krótko), a pod spodem jest link do tygodniowego komentarza na iWealth.

W piątek 2.04 większość giełd nie pracowała, ale w USA opublikowano miesięczny raport z rynku pracy. Dane były zdecydowanie lepsze od oczekiwań – w marcu liczba miejsc pracy w sektorze pozarolniczym zwiększyła się o 916 tysięcy, a oczekiwano jedynie 630 tysięcy. Widać już jak odmrażanie gospodarki i szybkie szczepienia wpływają zarówno na samą gospodarkę jak i nastroje w biznesie. Europę też to czeka, ale na razie jest w sprawie szczepień bardzo z tyłu za USA.

W poniedziałek Wall Street już pracowała, a to, że indeksy zyskały po około półtora procent (oczywiście DJIA oraz S&P 500 ustanowiły nowe rekordy) nie mogło dziwić skoro właśnie dane z rynku pracy były tak dobre. Poza tym opublikowany w poniedziałek został indeks ISM (menadżerów logistyki) dla amerykańskiego sektora usług. Indeks wzrósł do poziomu 63,7 pkt. (oczekiwano 58,5 pkt.) i był to najwyższy odczyt w historii (od 1997 roku). Subindeks cen też wzrósł (74 pkt.) i był najwyższy od 2008 roku.

Subindeksy cen zarówno w sektorach usług jak i przemysłowym pokazują wyraźnie, że inflacja się już skrada i niedługo może zaatakować, ale wypowiadająca się w poniedziałek Janet Yellen, sekretarz skarbu USA, kolejny raz zaklina rzeczywistość twierdząc, że nie widzi powodu, dla którego miałaby się pojawić duża inflacja.

Na rynkach pozaakcyjnych działy się dość dziwne rzeczy. Przede wszystkim ponad trzy procent staniała w poniedziałek ropa. Tak, ta sama ropa WTI, która zdrożała ponad trzy procent w czwartek. W czwartek mówiło się, że drożała dlatego, że OPEC postanowił jedynie stopniowo podnosić wydobycie, a w poniedziałek staniała… dlatego, że OPEC postanowił podnosić wydobycie – takie to są obecne, coraz bardziej nielogiczne, rynki.

Dla przyzwoitości, żeby jednak jakieś uzasadnienie tego spadku ceny ropy było, wspominano jedynie o tym, że w Chinach polecono zmniejszyć akcję kredytową do poziomów sprzed roku, co może sugerować ograniczenie aktywności gospodarczej tego państwa, a co za tym idzie może zmniejszyć popyt na ropę.

Dość dziwne było też zachowanie rynku walutowego. Wydawałoby się, że po tak dobrych danych publikowanych w USA dolar powinien się umocnić. Rzeczywiście, nieznacznie umocnił się w piątek, ale w poniedziałek wyraźnie stracił. Zdecydowanie nie można było znaleźć tutaj innego uzasadnienia oprócz stwierdzenia, że każdy rynek musi od czasu do czasu przejść korektę.

Jeśli chodzi o dolara to Goldman Sachs wycofał się z zalecenia gry na spadek jego wartości, ale analitycy tej firmy powiedzieli również, że będzie można znowu ją podjąć (tę grę) wtedy, kiedy w Europie szczepienia ruszą szybkim krokiem, a rządy zaczną odmrażać gospodarkę.

Link do tygodniowego komentarza

https://iwealth.pl/archegos-nie-zaszkodzil-plan-bidena-pomogl-bykom/