Dziś dalszy ciąg przerwanego przed miesiącem walnego zgromadzenia PAK. Poprzedni zarząd spółki może nie dostać skwitowania.
Na dzisiaj zaplanowano kontynuowanie obrad walnego zgromadzenia akcjonariuszy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (PAK) kontrolowanego przez Elektrim. WZA spółki rozpoczęło się 28 czerwca, jednak obrady przerwano w związku z wprowadzeniem do porządku nowego punktu — tzw. raportu otwarcia. Raport przedstawiony przez Katarzynę Muszkat, nową prezes PAK, podsumowuje złą sytuację zastaną przez nią w spółce.
— Raport zawiera informacje o tym, jak głęboko zdekapitalizowane są aktywa PAK. Mówi, jaki jest stan płynności finansowej firmy. (...) stwierdza (...), że konieczna jest obniżka kosztów i do jakiego poziomu. Strumień przychodów nie pokrywa kosztów funkcjonowania PAK, kosztów produkcji energii — powiedziała Katarzyna Muszkat w wywiadzie dla „Gazety Poznańskiej”.
Przedstawienie przez prezes PAK raportu oprotestował głośno Marian Eger, wiceprzewodniczący rady nadzorczej. Radio Konin podało, że uznał go za tendencyjny i stwierdził, że „jako nieuzgodniony z całym zarządem i RN spółki, w ogóle nie powinien zostać przedstawiony”. Jego zdaniem, dokument nie uwzględnia źródeł złej sytuacji spółki, za które jest odpowiedzialny inwestor strategiczny, czyli Elektrim, który nie realizuje umowy prywatyzacyjnej.
Akcjonariusze PAK mieli ponad miesiąc, by zapoznać się z raportem. W pierwszej części obrad nie zapadły decyzje o skwitowaniu poprzedniego zarządu kierowanego przez Wojciecha Adamczyka. Nieoficjalnie wiadomo, że brano pod uwagę nieudzielenie mu skwitowania.
W ubiegłym roku przychody PAK ze sprzedaży wyniosły 1,78 mld zł (o ponad 12,3 proc. niż rok wcześniej), zysk EBITDA przekroczył 131 mln zł, a netto 25 mln zł. Nakłady inwestycyjne spółki sięgnęły 62 mln zł.