Centrum produktowe Deutsche Banku w Londynie będzie szyło portfele inwestycyjne polskim krezusom.
W Deutsche Bank PBC (DB PBC) oficjalnie nie ma private bankingu, czyli wydzielonej części biznesu dla najzamożniejszych. Ale tak prywatnie — jak najbardziej. Bank oferuje fundusze, produkty strukturyzowane, usługi asset management dla 10 tys. klientów z grubą gotówką. Niektórzy powierzyli ponad 500 tys. zł. DB PBC nie nazywa tego bankowością prywatną.
— Na tym etapie rozwoju polskiego rynku i naszej sieci sprzedaży nie chcemy nazywać oferty dla najzamożniejszych bankowością prywatną. Ci sami doradcy zajmują się klientami, którzy mają 100 tys., 300 tys. i 2 mln zł — mówi Leszek Niemycki, wiceprezes DB PBC.
Niemiecka precyzja
W innych bankach takie osoby dostałyby wejściówki do klubu private banking. Leszek Niemycki uważa, że to jeszcze bankowość osobista.
— Czy ktoś, kto zatrudnia doradców i stworzył sieć oddziałów przeznaczonych dla zamożnych klientów, już zajmuje się private bankingiem? — pyta wiceprezes DB PBC.
I odpowiada: nie. Bogate wnętrza, usługi consierge, assistance, doradztwo podatkowe i prawne — to często blichtr.
— Bankowość prywatna ma zapewnić pomnożenie majątku klienta albo przynajmniej tak go zabezpieczyć, by nie stracił na wartości w czasach dekoniunktury. Reszta dodatków to sympatyczne zabawki, zresztą kosztowne — mówi wiceprezes DB PBC.
Zaplecze produkcyjne
Usług na poziomie nie można zapewnić bez zaplecza i dostępu do najnowszych, globalnych produktów.
— Obecnie popularne są w Polsce produkty strukturyzowane. My sprzedawaliśmy je wtedy, gdy wszysycy zachwycali się funduszami. Prawdziwy private banking to nie tylko oferowanie usług najbardziej zyskownych w danym momencie, ale także w dłuższej perspektywie. Do tego trzeba mieć dostęp do bardzo szerokiej oferty — mówi Leszek Niemycki.
Konstrukcja instrumentów pochodnych wymaga zaangażowania zespołów wysokiej klasy fachowców oraz czasu. Prace nad certyfikatem na WIG20, na który DB PBC rozpisał subskrypcję w tym tygodniu, zaczęły się w listopadzie 2007 r. w Londynie, gdzie znajduje się pion Global Markets grupy Deutsche Banku.
— Dla najbogatszych klientów jesteśmy w stanie przygotować emisję obligacji private placement, czyli indywidualnych portfeli opartych na odpowiednio dobranych dla klienta indeksach — mówi Leszek Niemycki.
Niedługo Londyn zajmie się szyciem takich portfeli dla klientów w Polsce. DB PBC uznał, że rynek dojrzał i warto uruchomić bankowość prywatną. Bank chce w tym celu zbudować kilka regionalnych centrów inwestycyjnych.
— Od poniedziałku zaoferujemy usługi maklerskie. Wtedy nasza oferta będzie kompletna — mówi prezes Niemycki.