Deweloperzy ratują się promocjami

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2024-08-01 20:00

Spółki deweloperskie zakończyły II kw. 2024 r. dwucyfrowym spadkiem sprzedaży. O klientów zabiegają rabatami i gratisami.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

-ile mieszkań sprzedali deweloperzy w II kw. 2024 r.

-jaki był popyt na nowe lokale w lipcu

-jakie akcje promocyjne stosują spółki, by przyciągnąć klientów

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Między kwietniem a czerwcem 2024 r. deweloperzy zakontraktowali w sześciu największych miastach 9,8 tys. mieszkań – podaje JLL. To o niemal 11 proc. mniej niż kwartał wcześniej. Największe spadki zanotowano w Krakowie i Warszawie, odpowiednio o 27 i 19 proc. W nieco lepszej sytuacji były Poznań i Łódź, gdzie kontraktów było mniej odpowiednio o 10 i 7 proc. Jedynie w Trójmieście spadek liczby sprzedanych lokali był znikomy i wyniósł 2 proc.

- Spadek popytu miał wprawdzie miejsce już w I kw. 2024 r., ale przekonanie o nieodległym uruchomieniu programu Kredyt na start, który miał ruszyć 1 lipca, w połączeniu z doświadczeniami z pierwszej połowy 2023 r. i wpływem na popyt programu Bezpieczny kredyt 2 proc. podtrzymały zakupy dokonywane w pierwszych miesiącach roku przez osoby przewidujące wzrost cen i kurczenie się oferty – mówi Kazimierz Kirejczyk, ekspert JLL.

Słupki w dół

Spadkowego trendu sprzedażowego nie odwrócił lipiec. Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że liczba kontraktacji zmalała w tym miesiącu w większości największych miast.

– Potencjalni nabywcy mieszkań najwyraźniej przyjęli pozycję wyczekującą. Ci, którzy mają gotówkę lub wystarczającą zdolność kredytową, czekają, aż sprzedający zaczną obniżać ceny. Natomiast ci, którzy nie mogą sobie obecnie pozwolić na kredyt z powodu zbyt wysokiego oprocentowania, czekają na korzystniejsze warunki kredytowe. W tej grupie jest z pewnością wielu takich, którzy liczą na nowy rządowy program wsparcia Kredyt na start – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

W reakcji na mniejszy popyt deweloperzy zaczęli w lipcu ograniczać liczbę nowych wprowadzeń w większości dużych miast. Wyjątkami były Kraków i Wrocław.

- Z naszych wstępnych danych wynika, że w stolicy Małopolski deweloperzy wprowadzili do sprzedaży dużą pulę mieszkań w segmencie popularnym. Świadczy o tym ich średnia cena za metr. Także wrocławscy deweloperzy zwiększyli w lipcu nową podaż mieszkań, ale zaadresowali ją głównie do zamożnych klientów. W efekcie w Krakowie cena mieszkań w przeliczeniu na metr kwadratowy ustabilizowała się, zaś we Wrocławiu wzrosła aż o 2 proc. Warto dodać, że tak wysoki wzrost wynika też z tego, że w lipcu z oferty wrocławskich deweloperów zniknęło dużo stosunkowo tanich mieszkań – wyjaśnia Marek Wielgo.

Przyciąganie benefitami

Aby zwiększyć sprzedaż, część deweloperów wspiera się także polityką rabatową. Z badania portalu Tabelaofert.pl wynika, że upusty i promocje stosuje ponad połowa z przebadanych przeszło 150 spółek. Średni poziom oferowanych rabatów to 5 proc. ceny mieszkania. Co trzeci stosujący promocje deweloper dodaje do mieszkania garaż "w gratisie".

Robert Chojnacki, założyciel portalu Tabelaofert.pl zwraca uwagę, że rabaty i upusty faktycznie działają.

- Większość sprzedaży realizowana jest na tych inwestycjach, gdzie deweloperzy oferują akcje promocyjne. Na rynku aktywna jest obecnie przede wszystkim grupa najbardziej świadomych klientów, którzy wiedzą, że aktualne promocje nie będą trwać wiecznie. Nowe warunki techniczne spowodują, że w 2025 r. trudno będzie oczekiwać spadku cen nowych lokali, których dodatkowo będzie po prostu mniej. Na wzrost kosztów budowy, a co za tym idzie, również na ceny nowych lokali przełoży się także planowana ustawa schronowa. Klienci reagują więc na promocje i starają się kupić mieszkanie teraz, kiedy jest duży wybór i są możliwości negocjacji – mówi Robert Chojnacki.