Ponad 6 proc. straciły akcje Tesli na pierwszej sesji 2025 r. Była to reakcja na informację o dostarczeniu w IV kwartale 2024 r. prawie 496 tys. samochodów, wobec oczekiwań rynkowych przekraczających pół miliona. Wyniki pozwoliły podsumować dostawy w całym 2024 r.: w przeciwieństwie do 2023 r. amerykańskiemu pionierowi rynku samochodów elektrycznych nie udało się sprzedać 1,8 mln pojazdów. Choć spadek dostaw rok do roku wyniósł zaledwie 1 proc., to stało się tak pierwszy raz od ponad dekady.
Obecnie rynek czeka na pełne dane finansowe Tesli i przekazywane przy okazji prognozy Publikacja raportu zaplanowana jest na 29 stycznia 2025 r. późnym wieczorem czasu polskiego.
- Tesla znalazła się na rozdrożu, co widać po dużej zmienności ceny akcji – mówi Paweł Majtkowski, analityk eToro.
Widać to także po rozbieżnych opiniach dotyczących tego co dalej z kursem.
- To ta spośród najważniejszych spółek z Wall Street, co do której mam głębokie przekonanie, że jej kurs zakończy 2025 r. pod kreską – mówi Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego Domu Inwestycyjnego Xelion.
- W oczekiwaniu na poprawę sprzedaży, przy wciąż wysokiej rentowności, akcje spółki w 2025 r. mogą wciąż z powodzeniem wspinać się na nowe szczyty. Warunkiem będzie jednak trwały powrót optymizmu na Wall Street – twierdzi Eryk Szmyd, analityk XTB.
Rentownością Tesla błysnęła w III kwartale 2024 r. Paweł Majtkowski przypomina, że marża brutto skoczyła wtedy do 18,5 z 14,4 proc. kwartał wcześniej.
- Jest to efekt znaczących oszczędności w procesie produkcji, porównywalnych z osiągnięciami chińskich producentów. Choć wyższa marża brutto Tesli jest pozytywnym sygnałem, to osiągnięto ją kosztem przychodów – tłumaczy analityk eToro.
Eryk Szmyd zakłada jednak, że choć ostatnio perspektywa obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych oddaliła się, to w dłuższym terminie Fed będzie ciąć koszt pieniądza, co sprawi, że auta Tesli staną się bardziej dostępne i ich sprzedaż wzrośnie.
Gdzie ten przełom?
Kluczem do wzrostu wolumenu sprzedaży wydaje się jednak nowy, tańszy model, określany roboczo numerem 2. Został zaanonsowany w 2020 r., a na rynku ma się pojawić w 2025 r. z ceną poniżej 30 tys. USD. Paweł Majtkowski przypomina jednak, że chińskie elektryki kosztują około 10 tys. USD.
- Nawet przy 100-procentowym cle importowym chińskie auta pozostają tańsze niż tesle. Ponadto, choć spółka jest wyceniana na giełdzie jak firma technologiczna, nie zaprezentowała jeszcze żadnego przełomowego produktu technologicznego – podkreśla Paweł Majtkowski.
Rok po modelu 2 firma, której dyrektorem generalnym jest Elon Musk, planuje rozpocząć produkcję taksówek poruszających się bez kierowcy (nawet nie mających kierownicy). Pomysł zaprezentowano w październiku 2024 r. Tyle że należąca do Google firma Waymo ma już autonomiczne taksówki na drogach.
- Wizerunek Tesli jako lidera rynku autonomicznych pojazdów, zaprezentowany przy okazji premiery robotaxi, okazuje się nieco na wyrost – przyznaje Paweł Majtkowski.
- Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że rzeczywistym wygranym wyścigu o autonomiczne taksówki będzie spółka zależna Google'a, której taksówki już jeżdżą po Kalifornii. O ile Donald Trump nie zdelegalizuje samochodów innych marek, to trudno sobie wyobrazić scenariusz uzasadniający wycenę Tesli wynikami tej spółki w kilku najbliższych latach – komentuje Kamil Cisowski.
Relacja z prezydentem
Kwestia relacji Donalda Trumpa z Elonem Muskiem jest o tyle ciekawa, że ten pierwszy lada dzień po raz drugi obejmie urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Z dotychczasowych zapowiedzi wynika zaś, że szef Tesli w gabinecie Donalda Trumpa kierować będzie nowym departamentem wydajności państwa.
- Jeśli chodzi o korzyści jakie Elon Musk odniesie ze współpracy z nowym prezydentem, to wszystko zostało już wycenione. Zresztą patrząc jak często Donald Trump zmieniał współpracowników w poprzedniej kadencji bardzo trudno zakładać, że wielka przyjaźń z Elonem Muskiem przetrwa w nienaruszonym stanie choćby 12 miesięcy. Przed końcem 2025 r. dojdzie do odejścia Elona Muska z rządu, pod takim czy innym pretekstem – prognozuje Kamil Cisowski.
Według Eryka Szmyda relacje Elona Muska z Donaldem Trumpem utorują jednak Tesli drogę do szybszej akceptacji oprogramowania odpowiadającego za autonomiczną jazdę, przynajmniej na amerykańskim rynku.
- Wraz z cłami na chińską motoryzację ugruntują to pozycje Tesli jako lidera na amerykańskim rynku elektryków, ze sporą szansą powtórzenia tego sukcesu w Europie – uważa analityk XTB.
Również Paweł Majtkowski jest zdania, że Tesla pozostanie największym beneficjentem rosnącego amerykańskiego rynku aut elektrycznych. Pytanie dotyczy jednak nie tego czy straci palmę pierwszeństwa, ale czy obecna wycena spółki jest uzasadniona i się utrzyma. W ciągu ostatnich 12 miesięcy wartość Tesli niemal się podwoiła.
TD Cowen | trzymaj | 180 |
Morgan Stanley | przeważaj | 430 |
Guggenheim | sprzedaj | 175 |
BNP Paribas Exane | gorzej od rynku | 157 |
Hedgeye | graj na krótko | - |
Deutsche Bank | kupuj | 420 |
Barclays | neutralnie | 270 |
Mizuho Securities | lepiej od rynku | 515 |
Baird | lepiej od rynku | 480 |
Wedbush | lepiej od rynku | 515 |