Długi konkurs w Orlenie

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2024-04-02 20:00

Do konkursu na nowe władze największej polskiej firmy zgłosili się mocni kandydaci, ale rada nadzorcza zwleka z wyborem. Nie ma jasności co do stanowiska prezesa.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego konkurs w Orlenie tyle trwa
  • co zapowiada rada nadzorcza koncernu
  • kim są najważniejsi kandydaci
  • dlaczego tyle firm niecierpliwie czeka na wyniki konkursu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Rada nadzorcza Orlenu, największej firmy w Polsce i regionie, kontrolowanej przez skarb państwa, już od ponad miesiąca analizuje kandydatury na stanowisko prezesa, wiceprezesów i członków zarządu. Wyboru wciąż nie dokonała.

Z informacji PB wynika, że problemem dla decydentów jest wybór samego prezesa.

Święta i po świętach

O problemie świadczy już kalendarium konkursu. Termin nadsyłania zgłoszeń minął 1 marca, a rozmowy kwalifikacyjne rozpoczęły się 11 marca. Kandydatów zgłosiło się łącznie 260.

„Z uwagi na liczne zgłoszenia nadal trwają rozmowy kwalifikacyjne z kandydatami i kandydatkami. Proces wyboru członków i członkiń zarządu może się nieznacznie wydłużyć” – ogłosiła 18 marca rada nadzorcza Orlenu.

Obserwatorzy zinterpretowali to jako zapowiedź dokonania wyboru przed Świętami Wielkanocnymi. Tak się jednak nie stało.

W poświąteczny wtorek, 2 kwietnia, jeden z naszych rozmówców, zbliżony do Orlenu, przekonywał, że rada podchodzi do sprawy poważnie, kandydatów jest dużo, więc konkurs trwa. Warto przypomnieć, że w PKO BP, czyli największym polskim banku, kandydatów było dwustu, a wyboru prezesa dokonano miesiąc po terminie zgłoszeń.

Faworyt mocny czy słaby?

Faworytem na stanowisko prezesa Orlenu był Krzysztof Zamasz, były prezes Enei (2013-15) i były wiceprezes Tauronu (2008-12), od 2019 r. związany z ciepłowniczą grupą Veolia, która w Polsce działa m.in. w Warszawie, Poznaniu i w Łodzi. To, że wciąż nie zdobył tego stanowiska, oznacza – zdaniem naszych rozmówców – że kandydatura nie jest tak mocna, jak się wszystkim wydawało. Nasze źródła donoszą też, że Krzysztof Zamasz zabiega o to, by w roli prezesa mieć decydujący wpływ na obsadę wszystkich stanowisk w licznym zarządzie Orlenu. Na taki scenariusz zgodzić się nie chcą politycy czterech partii tworzących koalicję rządową.

Zamaszowi zależy podobno w szczególności na stanowisku wiceprezesa ds. finansów, na którym widziałby chętnie Magdalenę Bartoś, doświadczoną dyrektor finansową, w przeszłości związaną m.in. z PGE, Orlenem, Zelmerem, Nike, Pagedem, a obecnie pracującą w Eurowag. Na to samo stanowisko kandyduje jednak Witold Literacki, obecnie pełniący obowiązki prezesa Orlenu, a w przeszłości m.in. przez wiele lat szef pionu podatkowego w Orlenie. Ma wśród decydentów poparcie, więc na poziomie wyboru prezesa jest pat.

Według jednego z naszych rozmówców, pat może przełożyć się nawet na eliminację kandydatury Zamasza.

Dziewięć miejsc czeka

Do obsadzenia w konkursie jest dziewięć stanowisk: prezesa, dwóch wiceprezesów i sześciu członków zarządu.

Poza Zamaszem, jak już pisaliśmy, mocnym kandydatem na prezesa jest Ireneusz Fąfara, były wieloletni prezes spółki Orlenu na Litwie (w latach 2010-18) i były prezes BGK (2007-09). Od 2020 r. jest prezesem 4Cell Therapies, firmy z branży medycznej.

Poza tym poważnym kandydatem na stanowisko wiceprezesa ds. strategii jest Robert Soszyński. To dawny prezes PERN-u, państwowej firmy przesyłającej i magazynującej ropę i paliwa, a także były wiceprezydent Warszawy. Na stanowisko odpowiedzialnego za handel kandyduje zaś Grzegorz Markiewicz, od długich lat dyrektor kierujący pionami handlowymi w PGNiG lub Orlenie, a także Maciej Woźniak, były wiceprezes PGNiG (2015-20), wcześniej przez lata wysoki urzędnik państwowy. Ostatnio doradzał rządowi Mołdawii, jako wysłannik Unii Europejskiej, jak uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji.

Biznes przebiera nogami

Menedżerowie z firm współpracujących z Orlenem, gigantem osiągającym 373 mld zł rocznych przychodów, na wyniki konkursu czekają niecierpliwie.

- Czekam na wybór zarządu. Mamy wspólne tematy, tymczasem ważne decyzje są w Orlenie odkładane – mówi prezes jednej z takich firm.