DM PBK: giełdy w USA mocno wzrosły

Marek Druś
opublikowano: 2001-10-11 10:07

Po czterosesyjnym odpoczynku rynek amerykański powrócił do silnej tendencji wzrostowej. Właściwie istotnych powodów do wzrostów nie było. Za najpoważniejszy powód tak dynamicznych wzrostów uznać można małą aktywność strony podażowej. Na pewno do dużego optymizmu nie skłaniały informacje ze spółek. Lepsze od oczekiwanych wyniki PepsiCo (48 centów zysku na akcję vs 46 centów oczekiwanych) oraz umiarkowanie optymistyczne prognozy zostały zrównoważone gorszymi informacjami ze strony Motoroli. Wczoraj na konferencji prasowej zarząd Motoroli stwierdził co prawda, że spółka odzyskuje udziały w rynku telefonów komórkowych, z drugiej jednak strony drastycznie spada wielkość sprzedaży w dziale półprzewodnikowym. W takiej sytuacji na zyski w czwartym kwartale nie ma co liczyć, niewykluczone również, że spółka będzie musiała zdecydować się na kolejne zwolnienia grupowe. Ostrzeżenie Mototroli o pogarszającej się sytuacji w segmencie półprzewodników jak też wtorkowe, sceptyczne wizje analityków co do rozwoju tego sektora w najbliższej przyszłości, nie zniechęciły inwestorów – wczoraj półprzewodniki przewodziły wzrostom na Nasdaq’u. Obroty na obu rynkach były wyższe niż we wtorek, ale nieco poniżej średnich z ostatniego miesiąca.

Po sesji wyniki przedstawił Yahoo!. Zysk na akcję (1 cent) był zgodny z oczekiwaniami rynku, niższa od szacunków była jednak sprzedaż ($166 mln vs $171 mln). Spółka obniżyła prognozę sprzedaży na czwarty kwartał – do $160 mln - $180 mln (analitycy oczekiwali $191 mln), podtrzymała jednak szacunki całorocznego zysku na poziomie operacyjnym (5 centów na akcję). Pomimo krytycznej oceny raportu finansowego spółki oraz prognoz przez większość analityków notowania Yahoo! w handlu posesyjnym zdecydowanie się poprawiły (+3%). Dzisiaj duże spółki nie będą publikować wyników finansowych. Spośród grupy spółek o średniej wielkości najistotniejsze mogą okazać się wyniki DoubleClick (oczekuje się 10 centów straty na akcję).

Opublikowanych zostanie kilka wskaźników makroekonomicznych: tygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (oczekuje się spadku z 528 tys. do 510 tys.), wzrost cen produktów importowanych oraz eksportowanych. Ważniejsze dane makroekonomiczne będą jutro: sprzedaż detaliczna, wskaźnik wzrostu cen na poziomie produkcyjnym, wstępny wskaźnik nastrojów wśród konsumentów sporządzany przez Uniwersytet w Michigan.

Dariusz Nawrot, DM PBK SA