Do potrzebujących trafi ponad 500 tys. zł
Na jeden galowy wieczór w czasie imprezy Artyści Dzieciom w warszawskim cyrku Korona znakomici aktorzy przeobrazili się w woltyżerów, klownów, fakirów i treserów nie zawsze dzikich zwierząt. Za swój występ zebrali tylko oklaski. A tych, widownia, na której obok ich kolegów po fachu siedzieli przedstawiciele świata polityki i biznesu, nie szczędziła. Nie skąpili też pieniędzy sponsorzy imprezy. Całkowity z niej dochód — szacowany na ponad 500 tys. zł — zasili stowarzyszenie Olimpiady Specjalne-Polska i Dom Aktora Weterana w Skolimowie.
Swój czas poświęciło 35 aktorów, 34 tancerzy baletu, orkiestra Zygmunta Kukli i ponad 20 pracowników cyrku. Imprezę zorganizowano z inicjatywy Fundacji Katarzyny Frank-Niemczyckiej. Mimo wielkiego zaangażowania organizatorów i wykonawców, nie udałoby się jednak osiągnąć tak spektakularnego efektu finansowego bez funduszy uzyskanych od donatorów. Główny sponsor — firma Hoop — przekazała na konto fundacji 210 tys. zł, SmithKline Beecham Polska — tyle samo (50 tys. dolarów).
— Wśród naszych beneficjentów są szkoły, domy dziecka czy Monar. Sponsorowaliśmy różnego rodzaju imprezy sportowe. Toteż decyzja, by wspomóc fundację pani Katarzyny Frank-Niemczyckiej zapadła spontanicznie. Myślę, że to zaowocuje dłuższą współpracą — mówi Marek Jutkiewicz, współwłaściciel firmy Hoop.
Nasz rozmówca odpowiada w firmie za finanse, można więc wierzyć w jego deklaracje. Złoty Sponsor — SmithKline Beecham współpracuje w Polsce z kilkoma fundacjami i wspomaga różnego rodzaju imprezy. Przekazuje też leki tym, którzy ich potrzebują. Tak było m.in. w czasie powodzi.
— Wprawdzie suma jest niemała, ale nie oczekujemy czegoś w zamian. Nie jest to więc sponsoring, ale raczej działalność charytatywna — w sensie etycznym bardziej czysta. Ta zaś jest jednym z elementów filozofii firmy — tłumaczy Robert Rosiek, medical communication manager w SmithKline Beecham Polska.
ABN Amro Bank, Prokom Software, Jaguar Polska, Pierre Cardin, PLL LOT, Oriflame, CDM Pekao, Procter & Gamble zainwestowali w poszczególnych artystów, sponsorując ich cyrkowe występy. TU Samopomoc podarowało siedem rocznych pakietów ubezpieczeniowych „Złotopolskim” i ubezpieczyło próby oraz występy każdego z artystów. Szczęśliwie impreza udała się znakomicie i nikomu nic się nie stało.
TRZEBA ODWAGI: Janusz Gajos jest wprawdzie mężczyzną słusznych rozmiarów, ale gdzie tam mu do słonia. Żeby zabawić się w tresera tak potężnego zwierza, trzeba nie lada odwagi.
WLICZONE W KOSZTY: Suma ubezpieczenia artystów wynosi 60 tys. na osobę — gdyby, nie daj Boże, stało się najgorsze. To dużo, ale ubezpieczenia to w ogóle jest ryzykowne przedsięwzięcie — mówi Witold Bej-Bełkowski, wiceprezes zarządu TU Samopomoc.
WSZYSTKO POD KONTROLĄ: Pani Katarzyna Frank-Niemczycka wraz z mężem Zbigniewem równie serdecznie jak premiera Jerzego Buzka witała zaproszonych gości.
DEKLARACJA ZAUFANIA: Mamy bardzo dobre doświadczenia we współpracy z fundacją pani Niemczyckiej. Jestem przekonany, że beneficjenci naprawdę skorzystają z efektów dobrej woli tak wielu ludzi — mówi Robert Rosiek, medical communication manager w SmithKline Beecham Polska (na fotografii w rozmowie z Lidią Król, dyrektorem cyrku Korona).
ZWIERZĘTA NIE BIORĄ: Fundacja musi oczywiście pokryć koszty występu. Ale impreza niemal sama się finansuje, bo artyści i zwierzęta nie biorą — żartobliwie komentuje wydarzenie Marek Jutkiewicz, współwłaściciel firmy Hoop, w rozmowie z Kazimierzem Kaczorem, patronującym imprezie z ramienia ZASP-u, którego jest prezesem.