Kobiety oskarżające Microsoft o to, że faworyzuje mężczyzn na stanowiskach technicznych, wystąpiły do sędziego sądu federalnego w Seattle o zgodę na reprezentowanie jeszcze ponad 8 tys. pracownic zatrudnianych przez spółkę od 2012 roku. Wskazały, że polityka Microsoftu spowodowała, że kobiety nie otrzymały należnego awansu ponad 500 razy, co oznacza utratę przez nie potencjalnych zarobków od 100 mln USD do 238 mln USD. Kobiety oskarżyły także spółkę o utrzymywanie „toksycznej” atmosfery „klubu dla chłopców”, gdzie kobiety były ignorowanej, szykanowane i degradowane.
