Stanusch Technologies na rynku ma już niemałą, bo trzynastoletnią historię. Spółka zrealizowała ponad 140 projektów, a na liście jej klientów są m.in. ING Bank Śląski, Getin Bank, Santander Bank, BNP Paribas, PlusBank, Orange, UPC, Gaspol, Link4, InPost, Empik, Energa, Amica, Bayer. Kreator chatbotów i voicebotów bazujących na sztucznej inteligencji oraz systemach przetwarzania i rozumienia języka naturalnego, optymalizujących np. obsługę klientów, ma apetyt na więcej. Skonsumować kolejny kawałek rynkowego tortu pomogą spółce inwestorzy. Przedsiębiorstwo z Rudy Śląskiej poinformowało, że w czerwcu pozyskało nowych inwestorów — powiązanych z funduszem Deep Change Ventures (DCV) i działających indywidualnie. Staną się również jej akcjonariuszami. Kwota pozyskanego kapitału nie jest upubliczniana, mówi się o liczbie siedmiocyfrowej.

— Nakłady, jakie są potrzebna na rozwój rozwiązań tzw. deep tech, są duże. Google na zakup firmy Deep Mind wydał 400 mln USD, Amazon na Alexę w pierwszym roku — ok. 300 mln USD. Mam satysfakcję, że takich kwot nie wydałem, a rozwiązaniaStanusch Technologies są oceniane przez zagraniczne serwisy i porównywane do Google’a, Amazona, Facebooka, Apple’a — mówi Maciej Stanusch, prezes i współwłaściciel Stanusch Technologies.
Firma zrealizowała kilka projektów zagranicznych, działa jednak głównie na rynku lokalnym. Maciej Stanusch podaje, że jednym z kluczowych punktów strategii rozwoju jego firmy jest zwiększenie wdrożeń systemów voicebotowych — głosowych.
— Posiadamy dość atrakcyjny dla klientów model sprzedażowy i rozliczeń. Wymaga on od nas jednak zwiększonego finasowania. Klienci nie muszą kupować technologii ani płacić za licencję, a kwota za wdrożenie jest ograniczona do minimum, rozliczamy się za faktyczne użytkownie systemu. Zarabiać zaczynamy więc dopiero po pewnym czasie — wyjaśnia szef Stanusch Technologies.
Dodaje, że w firmie na początku lockdownu pojawiło się spowolnienie, ale na krótko. Liczba zapytań ofertowych w kwietniu i w maju utrzymała się na wcześniejszym poziomie, natomiast kilkukrotnie wzrosła w czerwcu. Ile z nich zostanie przekutych w kontrakt, będzie wiadomo w kolejnych miesiącach. Jak zapowiada, inwestycja zostanie spożytkowana także na rozwój produktów. Spółkę wspomóc w tym obiecują inwestorzy.
— Nasza rola nie sprowadza się do modelu inwestora, który czeka na szybki wzrost i monetyzację inwestycji. Zamierzamy aktywnie działać w przedsiębiorstwie i budować je — deklaruje Wojciech Stramski, szef DCV, funduszu, który inwestuje zgodnie z Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ, w tym innowacyjnością technologiczną.
Akcjonariuszem spółki od 2008 r. jest Kulczyk Investments. Stanusch Technologies przez kilka lat była także notowana na NewConnect, założyciele w 2017 r. zdecydowali się jednak na skupienie jej akcji z rynku.
Zapisz się na webinar "Rapid Redesign. Jak skutecznie tworzyć produkty cyfrowe w kilka tygodni" >>