W biurach sprzedaży dewelopera Atlas Estates panuje spory ruch.
— Decyzje o zakupie nieruchomości przekładają się nasze wyniki sprzedażowe, które z każdym rokiem rosną o 40 proc. — twierdzi Michał Witkowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Atlas Estates. Podobne obserwacje ma Małgorzata Ostrowska, członek zarządu, dyrektor sprzedaży i marketingu J.W. Construction Holding.
— Na rynku zapanowało ożywienie. Transakcje dotyczą głównie mieszkań dwupokojowych, jednak obserwujemy również wzrost popytu na większe lokale — do 60 mkw. — mówi Małgorzata Ostrowska.
Wabiki na klienta
Powodów, dla których Polacy coraz chętniej inwestują we własne M, jest wiele. Eksperci uważają, że jednym z najważniejszych jest obniżanie przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych, co ożywiło akcję kredytową w bankach. Inna przyczyna to poprawa ogólnej koniunktury gospodarczej, co przekłada się na nastroje potencjalnych nabywców.
— Poza tym część klientów uznała, że ceny mieszkań nie będą już spadały i są na tyle atrakcyjne, że warto się zdecydować na zakup właśnie teraz. Efektem jest większy popyt na nowe mieszkania i powolny wzrost cen. Nie sądzę, by były to sezonowe wahania, raczej początek dłuższego trendu — uważa Andrzej Gutowski, dyrektor sprzedaży i marketingu w Ronson Development.
Zdaniem Rafała Zdebskiego, dyrektora handlowego Inpro, ożywienie na rynku mieszkaniowym może też być spowodowane nowymi regulacjami dotyczącymi kredytu hipotecznego, które będą obowiązywały od 2014 r. Zgodnie z nimi kredytobiorca będzie musiał mieć 5 proc. wkładu własnego, a od 2015 r. już 10 proc.
— Mobilizacja może dotyczyć szczególnie tych, których nie stać na tak duży wkład własny i starają się kupić mieszkanie jeszcze w tym roku na starych zasadach. Poza tym w tym roku kończy się ulga budowlana na remont mieszkania — wyjaśnia Rafał Zdebski. Zachętą są również rozmaite promocje. Na przykład kupujący mieszkanie dewelopera Atal w Krakowie, Łodzi i we Wrocławiu, dostaną bony na zakupy w Leroy Merlin i MS Meble warte od 3 tys. do 10 tys. zł.
— Oferujemy także promocyjne ceny miejsc parkingowych, np. na osiedlu Ligota Park w Krakowie. Nasi klienci mogą również skorzystać ze specjalnego program wykończenia wnętrz Atal Design, który cieszy się dużym zainteresowaniem. Wykończenie „pod klucz” oferujemy już od 300 zł brutto — informuje Zbigniew Juroszek, prezes Atala.
Bez ograniczeń
Deweloperzy zapowiadają, że w związku z rosnącym popytem (mimo nadpodaży mieszkań) nie będą rezygnowali z budów. Przykładem jest spółka Ronson, która realizuje osiem inwestycji mieszkaniowych w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu i Szczecinie.
— Zamierzamy również rozbudowywać osiedla Impressio we Wrocławiu, Panoramika w Szczecinie i Chilli City w podpoznańskich Tulcach — zapowiada Andrzej Gutowski. Inwestycji nie ogranicza również Atlas Estates. Trzy osiedla o podwyższonym standardzie tego dewelopera powstają w stolicy przy ulicach Giełdowej, Obrzeżnej i Przasnyskiej. Na przełomie września i października z pierwszym etapem inwestycji Nowe Tysiąclecie w Katowicach ruszy J.W. Construction. Z kolei Atal koncentruje się na budowie pięciu osiedli w Krakowie, trzech we Wrocławiu, jednego w Warszawie i jednego w Katowicach. Na tym ostatnim powstanie 655 mieszkań o powierzchni od 30 do 124 mkw.
— Jesienią we Wrocławiu rozpoczniemy budowę osiedli przy ulicach Na Polance i Dmowskiego, a w Krakowie jeszcze pod koniec roku 2013 lub na początku 2014 ruszymy z budową drugiego etapu City Towers Czyżyny i z inwestycją przy ulicy Lipskiej. Przygotowujemy się także do realizacji dwóch osiedli w Warszawie i jednego w Łodzi — wylicza Zbigniew Juroszek.
Ostatni dzwonek?
Liczne przedsięwzięcia deweloperów pozwalają przypuszczać, że potencjalni nabywcy mieszkań nadal będą mieli w czym wybierać. Czy jednak oferowane im warunki nadal korzystne? Zdaniem Michała Witkowskiego jest prawdopodobne, że w związku z ożywieniem na rynku elastyczność cenowa deweloperów się zmniejszy, a „szalone” promocje sprzedażowe będą dużo rzadsze. Potwierdza to prezes Atala.
— Nie planujemy obniżek cen. Popyt nie słabnie, a wyniki sprzedaży od początku roku rosną. Sprzedaliśmy już niemal 800 mieszkań. Chcemy, aby do końca roku było to 1200 — mówi Zbigniew Juroszek.