Wygląda na to, że spółki komandytowo- akcyjne (SKA) nie zostaną podatnikami od najbliższego roku. Na uchwalenie przepisów, które to przewidują, pozostało mniej więcej półtora miesiąca. Zmiany w podatkach dochodowych muszą być ogłoszone w Dzienniku Ustaw najpóźniej ostatniego dnia listopada, aby mogły zacząć obowiązywać z początkiem następnego roku. To się raczej nie uda.
— Czekamy jeszcze na opinię Rady Legislacyjnej. Zdajemy sobie sprawę, że ciężko będzie zakończyć proces legislacyjny do końca listopada br. — odpowiada Ministerstwo Finansów (MF) na pytanie „Pulsu Biznesu” o dalsze losy projektowanych zmian. Zdaniem ministerstwa, trudno czynić przypuszczenia co do daty, z jaką miałyby one wejść w życie. Niestety, odpowiedzi na pytanie o wariantowy harmonogram prac i o ewentualne modyfikacje projektu podyktowane uwagami zgłoszonymi w trakcie uzgodnień i konsultacji, nie uzyskaliśmy.
Legislacyjna cisza
SKA jako spółki mają otrzymać status podatnika w podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) zgodnie z projektem zmian w ustawach podatkowych skierowanym przez MF do konsultacji społecznych i uzgodnień międzyresortowych z końcem sierpnia tego roku. Adresaci zgłosili swoje opinie, ostatnie upubliczniono 17 września. I na tym etap prac legislacyjnych się zatrzymał. W każdym razie oficjalnie nie są znane ani odniesienia resortu do przedstawionych uwag, ani termin posiedzenia komisji uzgodnieniowej, potem stałego Komitetu Rady Ministrów, wreszcie obrad rządu nad projektem. Data jego skierowania do Sejmu wyraźnie odsuwa się w dal.
Taki obrót sprawy z pewnością może być dobrą informacją dla spółek komandytowo-akcyjnych, dla których status podatnika oznacza utratę korzyści z tej formy prowadzenia działalności. Łączy ona w sobie zalety spółek osobowych (nie ma podwójnego opodatkowania dochodów) i spółek kapitałowych (zapłata podatku dochodowego jest odroczona do czasu, kiedy wspólnicy zdecydują się wypłacić dywidendę). Tegoroczna majowa interpretacja ogólna MF to potwierdziła, a o SKA zaczęto nawet mówić jako o swoistym raju podatkowym. Po nadaniu jej statusu podatnika CIT przestanie być tak atrakcyjna, chociaż jeszcze nie wiadomo, jakie ostatecznie zmiany zostaną uchwalone. Projektowi stawia się nawet zarzuty o niekonstytucyjność niektórych regulacji.
Niedawno pisaliśmy, że w ocenie np. Rządowego Centrum Legislacji, opodatkowanie dochodu komplementariusza z udziału w zyskach spółki może oznaczać zaburzenie równowagi w opodatkowaniu wspólników spółek osobowych. Odpowiada on całym swoim majątkiem za zobowiązania podatkowe SKA, czyli tak jak wspólnik spółki cywilnej, jawnej, partnerskiej i komplementariusz spółki komandytowej.
Zarzuty i postulaty
Organizacje przedsiębiorców także podnoszą, że projektowane zmiany naruszają normy konstytucyjne. Mają też do nich innego rodzaju krytyczne opinie i nadzieję, że wydłużenie prac nad projektem pozwoli na jego dopracowanie, a także uwzględnienie sygnalizowanych wcześniej postulatów. Mariusz Borowiec, wiceprezes zarządu Satus Venture, firmy kojarzącej innowacyjnych pomysłodawców z inwestorami prywatnymi, uważa za konieczne zwolnienie z CIT tych SKA, które prowadzą działalność inwestycyjną. Nałożenie na nie obciążeń podatkowych w sposób identyczny jak w spółkach kapitałowych może powodować odejście inwestorów od tej formy prowadzenia działalności na korzyść innych pozwalających na optymalizację podatkową. Może to prowadzić do transferu kapitału oraz struktur inwestycyjnych z lokalnego rynku do innych krajów.
OKIEM EKSPERTA
Pozorny oddech
MARIUSZ MACHCIŃSKI
doradca podatkowy, partner w Stone & Feather Tax Advisory
Zmiany w CIT, dotykające m.in. SKA, FIZ i właściwie wszystkich podatników wykorzystujących dozwolone prawnie metody optymalizowania wyniku podatkowego, mogą nie wejść w życie w 2013 r. Można przypuszczać, że taki efekt odniosły liczne, cierpkie uwagi wygłaszane pod adresem jakości zaproponowanego ustawodawstwa. Oznaczałoby to, że zmiany takie wprowadzone byłyby najwcześniej w 2014 r. Jest to informacja, która niewątpliwie pozwoliłaby odetchnąć przedsiębiorcom działającym w formie SKA. Jest to również posunięcie słuszne zważywszy na trudno zapowiadający się rok 2013. SKA pomaga odroczyć opodatkowanie podatkiem dochodowym, zachęcając zarazem do reinwestowania zysku, czyli do rozwoju biznesu. Nie można jednak wykluczyć, że ministerstwo będzie podejmowało próby zablokowania możliwości przeprowadzania działań optymalizacyjnych z innego poziomu (wprowadzi zmiany w innych ustawach podatkowych bądź pozapodatkowych).