Doceniono naszych wynalazców

Zawadzka Renata
opublikowano: 1998-12-10 00:00

Doceniono naszych wynalazców

Małe i średnie firmy mają duże szanse na szwajcarskim rynku

NIE TYLKO INTERESY: Chcemy, żeby Szwajcaria była ważnym i trwałym partnerem Polski. Niezależnie od obecnych powiązań gospodarczych to przecież siedziba światowych organizacji, takich jak WTO, Unctat, Unido, które kształtują stosunki gospodarcze na świecie — podkreśla Tadeusz J. Lisek z Ministerstwa Gospodarki. fot. Małgorzata Pstrągowska

Pozytywnym zjawiskiem w polskim eksporcie na rynek szwajcarski jest wysoka dynamika wzrostu zaobserwowana w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku — prawie 119 proc. Wśród krajów Unii Europejskiej i EFTA tylko w eksporcie do Grecji i Norwegii osiągnęliśmy wyższe wskaźniki.

— Niepokoi nas rozmiar naszego eksportu. Jego udział w imporcie Szwajcarii wynosi zaledwie 0,2 proc. W obrotach towarowych od kilku lat utrzymuje się ujemne saldo. Cieszy zaś wzrost dostaw na rynek szwajcarski artykułów rolno-spożywczych, tekstyliów, obuwia i energii elektrycznej. Wzrostowa tendencja utrzymuje się także w eksporcie polskich mebli — podsumowuje Tadeusz J. Lisek, dyrektor Departamentu Stosunków Gospodarczych z Zagranicą w Ministerstwie Gospodarki.

Nie tylko maliny

Jak na potrzeby i możliwości Polski i Szwajcarii, poziom wymiany towarowej pomiędzy naszymi krajami jest niski, choć Polska jest i tak największym partnerem Szwajcarii wśród krajów Europy Centralnej i Wschodniej.

— Nasze kraje mają zaledwie 2-procentowy udział w szwajcarskim handlu zagranicznym i zaledwie 1,1 proc. udziału w inwestycjach zagranicznych, w których Szwajcaria jest jednym ze światowych liderów — podkreśla Tadeusz J. Lisek.

Nie znaczy to jednak, że szanse wzrostu naszego eksportu są w jakikolwiek sposób blokowane. Wręcz przeciwnie. Umowa o wolnym handlu pomiędzy Polską a EFTA zagwarantowała nam zerową stawkę celną dla artykułów przemysłowych. W wyniku dwustronnego porozumienia w sprawie handlu rolnego, strona szwajcarska udzieliła nam koncesji celnych redukujących cła o 20, 50 a nawet 100 proc. na blisko 300 produktów rolnych. Dotyczy to m.in. świeżych owoców miękkich, takich jak maliny, porzeczki, agrest, jeżyny oraz runa leśnego-ważnych pozycji eksportowych, których dostawy na rynek szwajcarski nie podlegają ograniczeniom ilościowym.

— Sprzedajemy do Szwajcarii także mrożonki, warzywa, ryby, wyroby cukiernicze. Zainteresowaniem cieszą się samochody, meble, wyroby dekoracyjne, skórzane, ceramika, tekstylia, armatura przemysłowa, wyroby przemysłu chemicznego i hutnictwa — mówi dyrektor Lisek

Wśród naszych znaczących eksporterów warto wymienić ABB Zamech, Polskie Sieci Energetyczne, KGHM Lubin, Instytut Hematologii i Transfuzjologii, Impexmetal, Mazurskie Meble z Olsztyna, Hutę Katowice, Fiat AutoPoland, WSK Rzeszów.

Cenne wsparcie

— Towary z Polski nie natrafiają na żadne ograniczenia pozataryfowe. Większej obecności polskich firm sprzyja dobrze zorganizowana służba informacyjna BRH Ambasady RP w Bernie, stosukowo dobrze rozpoznane potrzeby rynku i warunki działalności handlowej. Możemy liczyć także na pomoc organizacji gospodarczych naszego partnera, np. Szwajcarskiej Centrali Wspierania Eksportu (OSEC), przy współpracy z którą np. we wrześniu tego roku zorganizowano w Poznaniu seminarium dla małych i średnich firm — zapewnia Tadeusz J. Lisek.

Szwajcarsko-Polska Izba Przemysłu i Handlu zapewniła m.in. pomoc i lobbying przy otwarciu regularnego połączenia lotniczego realizowanego przez Swissair/Crossair wspólnie z PLL LOT na trasie Zurych-Kraków. Na początku grudnia tego roku razem z OSEC zorganizowała w Zurychu i Lozannie dni indywidualnych konsultacji dla firm szwajcarskich zainteresowanych kooperacją z przedsiębiorstwami polskimi. Miała też swój udział w seminarium zorganizowanym niemal w tym samym czasie przez BRH na terenie Ambasady Polskiej, którego celem była promocja inwestycji w regionie białostockim i dwóch specjalnych strefach ekonomicznych: Wałbrzych i Euro-Park Wisłosan w Tarnobrzegu. Działalność Biura Radcy Handlowego na co dzień przyjmuje mniej spektakularne, ale bardzo użyteczne dla potencjalnych polskich eksporterów formy. Tu można uzyskać całe bogactwo informacji, pomoc w znalezieniu partnera, w promocji osiągnięć polskich firm podczas imprez targowych.

Medale dla wynalazców

Mimo wysiłków wkładanych przez powołane do tego organizacje, promocja polskich przedsiębiorstw na rynku szwajcarskim jeszcze kuleje.

— Wydatki poniesione choćby na udział w targach konsumpcyjnych MUBA, czy Swisstech w Bazylei nie są małe. Jednak ten rodzaj inwestycji zwraca się z nawiązką, bowiem produkty, które pozyskają sobie rynek szwajcarski, o wiele łatwiej znajdują odbiorców także w innych krajach. Doświadczyło tego wiele polskich firm — dowodzi Tadeusz J. Lisek.

O wadze wydarzenia, jakim jest impreza targowa, przekonali się w tym roku także nasi wynalazcy. Na Światowym Salonie Wynalazków w Genewie uzyskali aż 7 medali. Stowarzyszenie Polskich Wynalazców i Racjonalizatorów było przy tej okazji intensywnie promowane przez BRH, podobnie jak jubilerska firma Silvart z Gliwic na Światowych Targach Zegarków i Biżuterii w Bazylei czy PZO i spółka Elbox na Targach Dydaktycznych Worldidac.

Na rynku szwajcarskim duże, choć nie w pełni wykorzystane możliwości mają polskie małe i średnie firmy. Nie należy zapominać, że właśnie takie przedsiębiorstwa stworzyły potęgę tego kraju.

— Żeby jednak średnie polskie firmy mogły na tym rynku zaistnieć, potrzebują promocyjnego wsparcia nie tylko ze strony BRH, czy powołanej niedawno Polsko-Szwajcarskiej Izby Przemysłu i Handlu, ale także organizacji samorządowych czy różnego rodzaju asocjacji eksporterów — dodaje Tadeusz J. Lisek.