DOMY LICZĄ NA INTERNET
Nowoczesne rozwiązania informatyczne ułatwią rozszerzenie wachlarza usług
Zdaniem specjalistów, przyszłość przedsiębiorstw maklerskich zależeć będzie w dużej mierze od wprowadzanych rozwiązań, jakie daje współczesna technika. Część z nich wymusi np. zmiana systemu informatycznego Giełdy Papierów Wartościowych. Brokerzy mają też nadzieję, że już niedługo będą mogli wykorzystać wszystkie udogodnienia, które niesie ze sobą Internet.
Obecnie trudno wyobrazić sobie przedsiębiorstwo maklerskie, w którym nie funkcjonowałby system komputerowy, automatycznie wykonujący większość czynności. Każdy pośrednik musi usprawniać jego działanie i zastosować nowe rozwiązania, wynikające chociażby z wprowadzenia nowych regulacji prawnych na rynku. W najbliższym czasie biura muszą uporać się z przygotowaniem ich systemów informatycznych do obsługi krótkiej sprzedaży czy transakcji na niektórych instrumentach pochodnych. Największym wyzwaniem będzie niewątpliwie zmiana systemu informatycznego GPW w połowie 2000 roku. Wiąże się z tym m.in. wprowadzenie nowego harmonogramu sesji czy pojawienie się szeregu nowych rodzajów zleceń, nie istniejących obecnie na krajowym rynku. Zmusi to brokerów do wprowadzenia kolejnych innowacji.
— Proces automatyzacji przy obsłudze klientów będzie postępował, należy jednak pamiętać, że jest to grupa inwestorów, która lubi przychodzić do biura i im trzeba zapewnić jak najlepszy komfort działania — zauważa Mariusz Sadłocha, prezes DM WBK.
Więcej przez sieć
Zdaniem specjalistów, najbliższe miesiące powinny przynieść znaczne poszerzenie oferty biur w zakresie usług oferowanych za pomocą Internetu. Jeszcze nie tak dawno istniało zaledwie kilka stron internetowych informujących chociażby o podstawowej ofercie. Obecnie nie dość, że prawie każdy podmiot maklerski dysponuje takim środkiem przekazu informacji, to jeszcze wzbogaca tam swoją ofertę o analizy, wyniki sesji, komentarze, a nawet daje możliwość składania zleceń. Już kilka lat temu, jako pierwszy na polskim rynku kapitałowym, umożliwił działanie na giełdzie przez Internet DM BOŚ. Kilka tygodni temu podobną działalność rozpoczął DM WBK. Do końca tego roku taką usługę chce prowadzić kilka następnych biur. Większość jednak prace nad oprogramowaniem obsługującym zlecenia internetowe rozpocznie w chwili uruchomienia nowego systemu giełdowego.
Jedną z ciekawszych usług zaproponował swoim klientom Dom Maklerski Banku Zachodniego, który wydał kartę Inwestor. Karta do rachunku inwestycyjnego wydana jest pod egidą Europay International i jest w Polsce akceptowana przez 1,2 tys. bankomatów.
— Usługa ta daje naszym klientom przede wszystkim możliwość korzystania z gotówki najpóźniej w trzecim dniu, na całym świecie w systemie on-line — wyjaśnia Urszula Banaszczak-Soroka, prezes Domu Maklerskiego BZ.
Jednak — jak twierdzi większość brokerów — nie ma to kluczowego znaczenia dla aktywnych klientów. Uważają oni, że mimo ciągłego rozwoju szeroko rozumianych usług finansowych i oferowania ich przez instytucje o coraz bardziej uniwersalnym charakterze, nie dojdzie w najbliższym czasie do sytuacji, w której większość czynności będzie można dokonać w jednym okienku.
— Usługi bankowe, maklerskie i ubezpieczeniowe nie będą oferowane w jednym miejscu, co wynika przede wszystkim z odmiennego charakteru zarówno samych instytucji, jak i potrzeb klientów, których one obsługują — mówi jeden z prezesów.
— Biura maklerskie pójdą w kierunku automatyzacji obsługi klienta, na rynku będzie dużo więcej elektroniki, ale za tym zawsze będzie stał człowiek — twierdzi Marcin Billewicz, prezes PM Elimar.
Przecierane szlaku
W sferze marzeń na razie pozostaje pomysł jednego z brokerów, który chciałby, aby jego oferta trafiła pod przysłowiową strzechę.
— Nasz klient mógłby przyjść do kawiarenki w małym miasteczku, gdzie znajdowałyby się komputer umożliwiający korzystanie z Internetu. Tam na naszych stronach internetowych mógłby obserwować sytuację na giełdzie, a w razie potrzeby złożyć zlecenie czy zasięgnąć opinii maklera — mówi broker.
Jego zdaniem, już obecnie istnieją realne szanse na zrealizowanie tej wizji. Korzyści płynące z wprowadzenia tego rozwiązania byłyby ogromne. Biuro nie musiałoby uzyskiwać pozwolenia na otwarcie nowego punktu obsługi klienta od KPWiG, nie ponosiłoby kosztów związanych z jego uruchomieniem i prowadzeniem, a przy stosunkowo niewielkim zaangażowaniu kapitałowym miałoby dostęp do większej rzeszy potencjalnych inwestorów. Inwestorzy mieliby niedaleko swojego miejsca zamieszkania prawie pełnowartościowe przedsiębiorstwo maklerskie. Ich zdaniem, korzyści jest więcej, tylko kwestią czasu pozostaje, kto pierwszy przetrze szlak.
NAJWAŻNIEJSZY CZŁOWIEK: Zdaniem Marcina Billewicza, prezesa PM Elimar, mimo ciągłego wprowadzania do biur rozwiązań współczesnej techniki, zawsze kluczem w tych działaniach musi pozostać lepsza obsługa inwestorów. fot. SJ
AUTOMATYZACJA: Rozpoczęcie obsługi klientów za pomocą Internetu jest kolejnym krokiem w kierunku automatyzacji działań biur maklerskich — uważa Mariusz Sadłocha, prezes DM WBK. fot. BS