Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk ogłosił w poniedziałek, że będzie się ubiegał o urząd prezydenta wtegorocznych wyborach
Podczas Konwencji wyborczej w Warszawie Tusk powiedział, że zdecydował się kandydować 2 maja, kiedy obchodzony jest Dzień Flagi narodowej, symbolu "naszej dumy i naszej chwały".
Szef Platformy Obywatelskiej powiedział, że Platforma doprowadzi do "odważnego przełomu" w Polsce i uwolni ją od "upokarzających i hańbiących rządów".
"Mamy dość rządów, które są udręką Polaków, dosyć tego upokorzenia" - oświadczył. Jak dodał, jego partia obiecuje załatwić definitywnie i ostatecznie sprawę nieuczciwych rządów partii obecnie znajdującej się u władzy. Zapowiedział też oczyszczenie Polski z agentów i ludzi nieuczciwych.
Jak powiedział, dla Polski nadszedł czas "stanowczego, twardego i odpowiedzialnego przywództwa". Podkreślił, że władza powinna mieć tylko obowiązki, a żadnych przywilejów.
Tusk zaznaczył, że powinno się szukać wszelkich szans dla Polski, które "dadzą Polakom wielkie zwycięstwo w Europie". Podkreślił, że Polacy w przyszłości powinni stać się jednym z liderów wśród państw europejskich.
"To Polacy, 40 milionów dumnych, wiernych ludzi są szansą dla Europy" - oświadczył.
Pierwszym powodem dla którego zdecydowałem się kandydować na prezydenta, jest wiara że prawdziwej wspólnoty narodu nie buduje się na fałszywych kompromisach, ale na prawdzie, wartościach i korzeniach - powiedział Tusk po ogłoszeniu swej decyzji o starcie w wyborach prezydenckich. Drugim powodem jest wiara, że Polacy mają w sobie wielką energię, którą tłumią obecnie "nieudolna władza, skorumpowani politycy, biurokracja".
Platforma chce tę energię Polaków wyzwolić - zapowiedział.