Dopasowane do potrzeb i oczekiwań

Barbara Warpechowska
opublikowano: 2017-02-02 22:00

Opakowania: W tej branży oprócz funkcjonalności liczy się też wzornictwo, dbałość o środowisko, a czasami tradycja

Polska Izba Opakowań (PIO) szacuje wartość polskiego rynku na około 8,6 mld euro (37 mld zł) w 2015 r. i na 9,2 mld euro (39 mld zł) w 2016 r. To około 1,4 proc. światowego rynku opakowań.

DUŻY GRACZ: Huta w Jarosławiu jest jednym z największych zakładów produkujących szkło w ramach Owens-Illinois — mówi Andrzej Cena, szef Huty Szkła Jarosław.
[FOT. ARC]

Dominują tworzywa

W kraju przeważają opakowania żywności i napojów (około 65 proc.). Opakowania kosmetyków i środków higieny osobistej to 6 proc., leków 7 proc., chemii przemysłowej i gospodarczej 22 proc. — Prym wiodą opakowania z tworzyw sztucznych — 37,3 proc. w 2015 r. Na opakowania z papieru i tektury przypada 33 proc., z metalu 12 proc., ze szkła 10,7 proc., a drewno i inne — 7 proc. Prognozy za 2016 r. wskazują na podobne wyniki — mówi Wacław Wasiak, dyrektor PIO.

Według niego, w branży opakowań działa w Polsce około 8 tys. firm. Segment tworzyw sztucznych to 2,7 tys. przedsiębiorstw, tektury i papieru 2,5 tys., drewna 2,2 tys., metalu 85, szkła 70 i maszyn do pakowania 115. Opakowania drewniane wykorzystuje przemysł zbrojeniowy i wojsko, nawet podczas misji polskich żołnierzy.

Rośnie szkło

— Przez 20 lat rynek opakowań szklanych w Polsce spadł z 22 do 11 proc., a w krajach zachodnich nawet bardziej. Zyskały głównie tworzywa i tektura. Ostatnio jednakwraz z rosnącym rynkiem produktów premium obserwujemy powrót do szkła — zauważa Wacław Wasiak.

Również informacje Europejskiej Federacji Opakowań Szklanych (FEVE) potwierdzają wzrost produkcji tego typu opakowań w państwach Unii Europejskiej. W 2016 r. w Polsce to 1 proc. w górę. Poza strefą UE zdecydowanym liderem jest Turcja z imponującym zwyżką o 14,8 proc. Ostatnie dane potwierdzają stabilny wzrost. Dotyczy to głównie opakowań szklanych na żywność i napoje, flakonów na perfumy i kosmetyki oraz pojemników dla sektora farmaceutycznego. Produkcja przenosi się jednak do Europy Wschodniej.

Jarosław to perełka

Największym na świecie producentem opakowań szklanych jest Owens-Illinois (O-I). Koncern zatrudnia około 27 tys. osób w 80 zakładach w 23 krajach. Tylko w Europie O-I ma 8 tys. pracowników w 35 zakładach i regionalnych centralachw 11 krajach. Przychody europejskie w 2015 r. wyniosły 2,3 mld dolarów, co stanowiło 40 proc. światowego obrotu. Grupa od prawie 25 lat jest obecna w Polsce. Zatrudnia ponad 850 pracowników w hutach szkła w Jarosławiu i Poznaniu (Antoninek) oraz w I-O Business Service Center w Poznaniu i Centrum Serwisowym Maszyn w Jarosławiu (jedno z dwóch na świecie).

— Huta Jarosław to perełka. Jest jednym z największych zakładów produkujących szkło w ramach O-I — mówi Andrzej Cena, szef Huty Szkła Jarosław. W ostatnich latach O-I zainwestował w Polsce 60 mln euro, a tylko w ubiegłym roku 25 mln euro. Zakład dysponuje więc nowoczesnymi urządzeniami. — Mamy cztery wanny, 14 automatów o różnych rozmiarach, co sprawia, że możemy elastycznie i szybko przestawić produkcję w zależności od potrzeb — wyjaśnia szef huty. W wannach płynie szkło w temperaturze 1400-1600 st. C. Pieca nie można wyłączyć, pracuje na okrągło. Podobnie jak w hucie stali.

— Za pomocą urządzeń kontrolnych ze specjalnymi kamerami sprawdzamy jakość słoiczków do żywności dla dzieci. Dzięki temu mamy pewność co do jakości naszych wyrobów, które spełniają najwyższe standardy i oczekiwania klientów. Konkurencja musi nas gonić — twierdzi Andrzej Cena. O-I ma dominującą pozycję na rynku opakowań szklanych dla producentów żywności dla dzieci, wyrobów alkoholowych, piwa i napojów bezalkoholowych. W hucie pracuje zespół projektowy, wspierający klientów przy tworzeniu wzorów opakowań dostosowanych do poszczególnych produktów, podkreślających ich walory i budujących markę.

— Nieraz klient się zastanawia, czy np. grawerunek na opakowaniu będzie dobrze pasował do produktu, albo ma wątpliwości, czy rodzaj opakowania będzie miał wpływ na transport, bądź użytkowanie. Pomagamy w takich sytuacjach. Dlatego mamy klientów, którzy są z nami od 20 lat i nie odchodzą. Naszymi odbiorcami są m.in. Maspex, Nestlé, Danone, Robiko, CEDC — wymienia Andrzej Cena.

Dbałość o ludzi

Huta w Jarosławiu zatrudnia 560 pracowników. Magdalena Jankowska, szefowa HR na Europę Północno-Wschodnią w O-I, przyznaje, że płacą trochę lepiej niż okoliczne firmy, ale nie na tyle, by przy niskim bezrobociu powstrzymywało to ludzi od odejścia. Mimo to niektórzy pracują w hucie od niemal 40 lat.

— Chyba ważniejsze są tzw. elementy pozapłacowe. Programy rozwojowe pracowników, programy prozdrowotne i działania nakierowane na rozwój pasji i zainteresowań naszych ludzi — podkreśla Magdalena Jankowska.

Każdego roku O-I do pracy w Jarosławiu przyjmuje około 20 osób. Większość to młodzi , którzy dopiero rozpoczynają karierę. Andrzej Cena zaczynał 15 lat temu po studiach w AGH. Pracował na różnych stanowiskach, ale też poznał inne huty należące do koncernu w Europie i Ameryce Północnej i Południowej. — Rzadko szukamy osób z zewnątrz na stanowiska kierownicze. Większość wakatów obejmują ludzie pracujący w koncernie — akcentuje Magdalena Jankowska.

Zrównoważony rozwój

Do produkcji szkła używa się trzech podstawowych surowców: piasku, wapienia i węglanu sodu, a także stłuczki z recyklingu.

— Szkło jest unikatowym materiałem opakowaniowym, który może być wytwarzanyw systemie obiegu zamkniętego. Na przykład butelki są ponownie wykorzystywane średnio 20-30 razy, zanim trafią do odpadów. Ze względu na swoje właściwości mogą być nieskończenie wiele razy poddane recyklingowi w 100 proc. — mówi Paweł Sabal, kierownik ds. komunikacji w O-I na Polskę i Estonię.

Szkło wytwarzane w O-I może zawierać maksymalnie 80 proc. surowców pochodzących z odzysku. W 2015 r. koncern wykorzystał 4,7 mln ton zużytego szkła z recyklingu, w tym około 3 mln ton w Europie.

Perspektywy rozwoju

Rozwojowi branży w naszym kraju będzie sprzyjał m.in. rosnący popyt na różne towary i coraz wyższy eksport. To powoduje, że zwiększa się też zapotrzebowanie na opakowania. — Konsument w Europie Zachodniej zużywa opakowania o wartości 315-330 euro rocznie. Tymczasem w 2015 r. Polacy zużyli opakowania o wartości 233 euro, a w 2016 r. o wartości 248 euro — mówi Wacław Wasiak.

Z raportu Smithers Pira wynika, że w latach 2016-20 światowy rynek opakowań będzie rósł o około 3,5 proc. rocznie. Jego wartość osiągnie 998 mld USD w 2020 r. (839 mld USD w 2015 r.). Nie wszędzie wzrost będzie jednakowy. Więcej zyskają kraje rozwijające się. Wymagania środowiskowe spowodują wzrost liczby opakowań z materiałów biodegradowalnych i łatwo poddawanych recyklingowi. Zyskają szkło i metal. Rozwój e-commerce będzie zaś sprzyjał opakowaniom kartonowym.