Zgodnie ze starą łacińską zasadą „pacta sunt servanda”, umów należy dotrzymywać. Zdarzają się jednak sytuacje, w których – z przyczyn zależnych od którejś ze stron – wykonanie zawartej już umowy staje się niemożliwe lub niecelowe. Ustawodawca przewidział w takich okolicznościach możliwość odstąpienia od umowy wzajemnej, tj. takiej, w której świadczeniu jednej ze stron odpowiada świadczenie drugiej strony.

Według przepisów Kodeksu cywilnego odstąpienie od umowy jest możliwe w przypadku zwłoki jednej ze stron w wykonaniu zobowiązania wynikającego z umowy wzajemnej, bądź wówczas, gdy jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność strona zobowiązana do wykonania tego świadczenia (art. 491 – 493 kc). Prawo odstąpienia przysługuje wówczas tej stronie, która miała prawo domagać się wykonania zobowiązania, a zobowiązanie to nie zostało wykonane lub zostało wykonane nienależycie.
Prawo odstąpienia wykonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie na piśmie. Oświadczenie to ma charakter prawo kształtujący. Złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy wywołuje skutki ex tunc, tzn. wstecz i powoduje w konsekwencji powrót do stanu sprzed zawarcia umowy. Powstaje wówczas sytuacja, jak gdyby umowa nigdy nie została zawarta. To z kolei prowadzi do tego, że obie strony zobowiązane są zwrócić sobie wszystko, co otrzymały nawzajem na podstawie umowy. Niezależnie od tego, zgodnie z brzmieniem art. 494 kc, odstępującemu przysługuje również roszczenie o naprawienie szkody wynikłej z niewykonania umowy.
Na tle omawianych unormowań pojawia się wątpliwość, czy w związku z tym, że oświadczenie o odstąpieniu od umowy ma skutek prawo kształtujący, kreujący sytuację sprzed zawarcia umowy, dopuszczalne jest żądanie przez odstępującego od umowy zapłaty kary umownej. Kara umowna stanowi bowiem sankcję wprowadzoną przez strony umowy do jej treści na mocy odrębnego postanowienia. Wydawać by się zatem mogło, że skoro odstąpienie od umowy stwarza sytuację, jak gdyby umowy nie zawarto, to wygasają wszystkie postanowienia przewidziane w takiej umowie, w tym również postanowienie dotyczące kary umownej. Niemniej przyjąć należy, że jeśli odstępującemu od umowy ustawodawca w art. 494 kc przyznaje roszczenie odszkodowawcze wobec byłego kontrahenta, kara umowna pełni zaś niewątpliwie funkcję zryczałtowanego odszkodowania, to zasadne jest twierdzenie, iż odstępując od umowy, nie traci się roszczenia o zapłatę kary umownej.
Stanowisko to znajduje potwierdzenie w utrwalonej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego. W wyroku z 29 czerwca 2005 r. (sygn. akt V CK 105/05) wskazano, że roszczenie o zapłatę kary umownej istniejące już w chwili odstąpienia od umowy, nie traci swojego bytu na skutek złożenia oświadczenia o odstąpieniu oraz że wsteczne skutki odstąpienia od umowy nie mogą zniweczyć możliwości dochodzenia przez uprawnionego roszczeń wynikających z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. Z kolei w orzeczeniu z 7 lutego 2007 r. (sygn. akt III CSK 288/06) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dopuszczalne jest traktowanie zastrzeżenia kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy jako postanowienia, w myśl którego niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy uprawnia stronę do odstąpienia od umowy i stanowi zarazem podstawę do domagania się zapłaty kary umownej.
Tak więc, korzystając z uprawnienia do odstąpienia od umowy, można jednocześnie domagać się zapłaty kary umownej.
Anna Kozanecka-Żarnecka, adwokat, Chałas i Wspólnicy Kancelaria Prawna