Do niedawna na Skandynawów patrzyło się przez pryzmat sięgających niemal 60 proc. stawek PIT oraz hojnych zasiłków. Dzisiejsza Szwecja to jednak kraj, który w Europie Zachodniej najszybciej podniósł się z kryzysu.

Choć Szwecja to rynek niewielki na tle głównych giełd zachodnich, to jednak polski inwestor ma pewne możliwości zainwestowania na północnym brzegu Bałtyku. Dla przeciętnego gracza indywidualnego najlepszym sposobem, by wykorzystać sukces gospodarki szwedzkiej, mogą być inwestycje na rynku forex, gdzie najważniejsze pary z udziałem korony charakteryzują się zadowalającą płynnością. Niestety, oferta funduszy inwestycyjnych nie jest już tak szeroka.
— Szwecja jest jednym z elementów europejskich portfeli akcji. Nie dysponujemy jednak specjalną strategią dedykowaną Szwecji — dowiedzieliśmy się w jednym z globalnych towarzystw funduszy inwestycyjnych, obecnych w Polsce.
Nawet w przypadku funduszy zagranicznych, oferowanych polskim klientom, możemy liczyć jedynie na niewielki udział szwedzkich aktywów. Przykładowo, ekspozycja funduszu obligacyjnego Templetona Global Return Fund na koronę wynosi 7,4 proc., czyli w przybliżeniu tyle, ile na polskiego złotego.
Więcej w środowym "Pulsie Biznesu"