9:52 To już naprawdę ostatni akord dzisiejszej rozprawy. Sąd wyznacza kilka wrześniowych terminów, w których chciałby przeprowadzić wideoprzesłuchanie świadka Daniela B. Mieszka on w Londynie i sam poprosił o taką formę przesłuchania. Terminów pojawia się kilka, bo ostateczny zależy od możliwości organizacyjnych strony brytyjskiej. Do wideokonferencji miało początkowo dojść na przełomie maja i czerwca, ale Brytyjczycy stwierdzili, że w tym terminie jest to niemożliwe.
Na tym dzisiejsza rozprawa się kończy.

9:47 Strony debatują na temat tego czy wniosek obrony złożyć w formie papierowej czy elektronicznej. Sędzia stwierdza, że dobrze by było, by poza egzemplarzem dla sądu, w formie papierowej było jeszcze 5-6 egzemplarzy.
Sędzia decyduje, że wniosek ma być złożony do 17 czerwca 2016 r. Oskarżyciele mają się do niego ustosunkować do 8 sierpnia.
Prokurator przypomina, że przy opinii innych biegłych pojawiła się kwestia uruchomienia systemu informatycznego WGI i wyciągnięcia z niego danych. Udało się to i według prokurator nie ma problemu by ponownie zrobić to w sądzie, jeśli teraz zajdzie taka potrzeba.
9:33 Zaczyna mecenas Wende. Pyta czy biegła zapoznała się z dokumentami z przekazanej listy. Biegła stwierdza, że „dosłownie” z pojedynczymi dokumentami nie udało się jej zapoznać. Brakowało m.in. porozumienia syndyka z RML Development zawartego w imieniu WGI Consulting. Przejrzała za to warunki emisji obligacji.
Od tych ostatnich zaczyna mecenas Wende. Przypomina, że biegła w trakcie rozprawy z 22 października 2014 r. stwierdziła, że warunki emisji wykluczały zaciągniecie kredytu przez WGI Consulting. Obrońca pyta czy podtrzymuje to stanowisko.
Biegła stwierdza, ze nie pamięta warunków emisji, ale w warunkach emisji był zapis uniemożliwiający spłatę z obligacji kredytów WGI lub finansowanie jej bieżącej działalności. Pieniądze miały być lokowane albo w Wachovii albo w IG Market. Do tego czasu miały być przechowywane w bezpiecznych instrumentach finansowych.
Biegła Opalińska: Moim zdaniem te zapisy wykluczały wykorzystanie środków z emisji obligacji w jakikolwiek sposób związany z kredytowaniem WGI Consulting.
Wende: Czy w warunkach emisji były zapisy dajace emitentowi swobodę w inwestowaniu środków z emisji?
Biegła: Nie przypominam sobie.
Obrońca stwierdza, że w tej sytuacji nie ma pytań do biegłej. Ale zamierza tę kwestię drążyć dalej w innym trybie. Zapowiada 200-stronnicowy wniosek do sądu.
Prokurator i oskarżyciele posiłkowi nie mają pytań do biegłej. Wygląda na to, że zapowiadane na długie przesłuchanie kończy się. Biegłą wychodzi.
9:03 Wygląda na to, że rozprawa dojdzie do skutku. Biegła jest w sądzie.
Pracownik administracyjny sądu informuje jednak, że rozprawa rozpocznie się z opóźnieniem.
Grupa WGI miała zarabiać na inwestycjach walutowych, ale w pewnym momencie uplasowała wśród swoich klientów obligacje powiązane z amerykańskim rynkiem nieruchomości. Formalnie wyemitowała je spółka WGI Consulting. Kwestia tych papierów dłużnych to jeden z głównych wątków procesu. W marcu 2016 r. obrońca szefów WGI – Jakub Wende – zasygnalizował, że blok pytań dotyczących obligacji, jakie ma do biegłej Joanny Opalińskiej, jest na tyle obszerny, że wymaga odrębnego terminu przesłuchania. Sąd się na to zgodził. Stąd dzisiejsze wysłuchanie. Będzie to już trzecie przesłuchanie Joanny Opalińskiej w tym procesie. Na pytania dotyczące obligacji miała pierwotnie odpowiadać 11 maja, ale zachorowała i nie pojawiła się w sądzie.
WGI działała od 1999 r. inwestując na rynku walutowym. Od 2005 r. miała licencję KPWiG (poprzedniczka KNF) na prowadzenie działalności maklerskiej, która została jej odebrana w 2006 r. w związku z zarzutem prowadzenia podwójnej księgowości.
Postępowanie upadłościowe domu maklerskiego zostało umorzone z braku pieniędzy. Na inwestycjach z WGI straciło 1,2 tys. osób. Straty uwzględnione w akcie oskarżenia to 248 mln zł. Według prokuratury, trzej oskarżeni menedżerowie WGI (Łukasz K., Maciej S., Andrzej S.) przyjmowali pieniądze pod zabezpieczenie obligacji z niepełnym wkładem, zaciągali pod zabezpieczenie pieniędzy klientów kredyty i inwestowali je w nieruchomości w USA. Dwóm oskarżonym postawiono też zarzut wyprowadzenia na prywatne konta 6,6 mln USD.