Wzrost sprzedaży elektroniki użytkowej o 103 proc., serwerów o 130 proc., dysków twardych o 82 proc., akcesoriów komputerowych o 76 proc. i oprogramowania o 19 proc. — to nie jest lista życzeń. To rzeczywiste osiągnięcia AB — dystrybutora sprzętu IT, którymi chwali się Andrzej Przybyło, szef firmy. Pozwoliły one firmie zamknąć w czerwcu rok obrotowy 2011/2012 rekordowymi wynikami.
— Nasze przychody wzrosły o 21 proc., do ponad 4,3 mld zł, natomiast zysk netto o 9 proc., do blisko 48 mln zł — mówi prezes AB.
Jeśli spojrzeć tylko na rynek polski (AB jest liderem rynku czeskiego i ma trzecie miejsce na Słowacji), to wzrost przychodów jest jeszcze wyższy i wynosi aż 25 proc. AB nie jest na rynku hurtowym wyjątkiem. Także dwaj pozostali giganci branży pokazują, że spowolnienie gospodarcze, które staje się faktem, akurat tej się nie ima.
— Pierwsza połowa tego roku była najlepsza w naszym wykonaniu w historii firmy — mówi Piotr Bieliński, prezes Actiona.
Przychody kierowanej przez niego spółki wzrosły o 38,5 proc., do ponad 1,5 mld zł. O ponad 18 proc. wzrósł także zysk netto. Co prawda Action miał słabszy drugi kwartał, ale spółka tłumaczy to efektem EURO 2012. Nie dość, że jest to tradycyjnie najsłabszy okres na rynku sprzętu IT (producenci wyprzedają stare urządzenia przed wprowadzeniem jesienią nowych modeli), to dodatkowo mistrzostwa Europy w piłce nożnej spowodowały, że Polacy nie byli zainteresowani kupowaniem sprzętu komputerowego. Wzrost przychodów odnotował także trzeci z gigantów rynku hurtowego — ABC Data. W pierwszej połowie roku wzrosły one o 23 proc., do 1,5 mld zł. Cieniem na wynikach położyły się problemy podatkowe rumuńskiej spółki zależnej, które obniżyły o ponad połowę zysk spółki.
Tak dobre pierwsze półrocze powoduje, że dystrybutorzy optymistycznie patrzą na resztę roku.
— Nie jesteśmy ślepi i widzimy, co dzieje się w gospodarce. Jednak początek trzeciego kwartału jest dobrym prognostykiem — mówi Andrzej Przybyło.
Spółka liczy na wzrost przychodów, m.in. z tytułu nowych umów dystrybucyjnych z producentami sprzętu IT. Dowodem na to, że spółka wierzy w swoją dobrą kondycję, jest to, że rusza właśnie z realizacją gigantycznej, bo wartej ponad 80 mln zł inwestycji w nowe centrum dystrybucyjne. Ma ono być gotowe do końca 2014 r. Także analitycy nie sądzą, by do końca roku coś złego zdarzyło się hurtownikom. Zbigniew Porczyk z DM BZ WBK przypomina, że koniec roku to tradycyjnie najlepszy okres dla handlu sprzętem IT. Dlatego według niego, pogorszenia wyników dystrybutorów należy spodziewać się dopiero w przyszłym roku.
— Widać, że borykają się ze spadkiem marż, ale ratują się cięciem kosztów oraz wzrostem obrotów. W przyszłym roku te możliwości im się wyczerpią — podkreśla Zbigniew Porczyk.