Dziesięć instytucji patrzy ci na ręce

Rafał Kerger
opublikowano: 2006-10-05 00:00

CBA to dziesiąta służba mająca prawo do kontrolowania firm. Co mogą jej funkcjonariusze?

Urząd Kontroli Skarbowej, Główny Inspektorat Sanitarny, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Państwowa Inspekcja Pracy, Państwowa Straż Pożarna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Państwowa Inspekcja Handlowa, Służba Celna, policja. A jakby tego było mało, od tego tygodnia także Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) dowodzone przez Mariusza Kamińskiego — tak wygląda spis wszystkich instytucji, które państwo uprawniło do kontroli przedsiębiorców.

Na razie o CBA mało która firma wie cokolwiek konkretnego. Pewne światło na to, co mogą funkcjonariusze biura, rzuca rozporządzenie Rady Ministrów, które weszło w życie w ubiegłą sobotę. Określa ono zasady kontroli Centralnego Biura Antykorupcyjnego w firmach.

Dotacje pod lupą

CBA będzie tropić w firmach przede wszystkim przypadki nieprzestrzegania procedur otrzymania subwencji i dotacji. Pod lupą znajdą się przede wszystkim spółki otrzymujące pomoc publiczną, korzystające ze zwolnień podatkowych, koncesji, ulg lub z innych preferencji. Słowem: CBA węszyć ma tam, gdzie biznes korzysta z przychylności samorządów, rządu lub innych organów państwa.

W trakcie oględzin kontrolujący może robić zdjęcia, rejestrować dźwięk i obraz. Ale tylko w obecności właściciela firmy lub wyznaczonego przez niego pracownika.

Po kontroli sporządzony zostanie protokół. Utrwalony dźwięk lub obraz będzie do niego załącznikiem. Prezes firmy może odmówić sygnowania tego protokołu, niemniej odmowa nie ma w praktyce znaczenia dla funkcjonariuszy CBA, jeśli na podstawie swoich ustaleń uznają oni, że zasadne jest nałożenie na kontrolowaną firmę kary lub skierowanie przeciwko niej sprawy do prokuratury.

Cztery tygodnie

Przed przystąpieniem do czynności kontrolnych funkcjonariusz CBA musi pokazać kontrolowanemu legitymację służbową oraz wydane przez szefa CBA imienne upoważnienie do przeprowadzenia kontroli.

W przypadkach uzasadniających niezwłoczne skontrolowanie firmy — dla przykładu w obawie przed utratą istotnego materiału dowodowego — śledczy CBA mogą wszcząć kontrolę tylko po okazaniu legitymacji. Potem mają trzy dni na doręczenie przedsiębiorcy upoważnienia do kontroli.

Zasadniczo funkcjonariusze antykorupcyjnej agencji mogą kontrolować firmę w jej siedzibie i w oddziałach przez cztery tygodnie w roku kalendarzowym. Jednak paragraf 10 rozporządzenia o trybie działania CBA mówi, że w razie „konieczności przedłużenia okresu kontroli lub jeżeli zmiana programu kontroli pociąga za sobą zmianę zakresu kontroli, wystawia się nowe upoważnienie do przeprowadzenia kontroli, które funkcjonariusz niezwłocznie okazuje kontrolowanemu”. Wynika z tego, że oględziny u przedsiębiorcy mogą trwać dłużej, jeśli Mariusz Kamiński wystawi kontrolerom nowe upoważnienie.

Okiem eksperta

Jak rozbroić kontrolera

Już w XIX w. w pruskim zaborze powtarzano, że będąc kontrolowanym, trzeba mieć wygląd durnowaty i lichy. Coś w tym jest — bo wywołanie u kogoś postawy opiekuńczej sprawi, że nie będzie nas atakował. Nie są atakowani ludzie nijacy, którzy mało mówią, potakują. Z kontrolerem nie warto iść na wojnę, bo zawsze ją przegramy. Pracodawca i pracownicy powinni żartować, plotkować i mówić o sukcesach firmy. A wobec kontrolera stosować taktykę inspektora Colombo — cierpliwie pytać. Czego pan szuka, może pomogę? Co szczególnie pana interesuje w tej teczce? Wtedy dowiemy się, jakich dokumentów szuka służba.

Elżbieta Sołtys, psycholog, trener biznesu

 

Okiem eksperta

CBA wyjdzie w praniu

Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że Centralne Biuro Antykorupcyjne będzie miało podobny oręż kontrolny jak Urząd Kontroli Skarbowej. Tyle że nagrywanie i rejestracja dźwięku przez urzędników UKS może się odbywać jedynie podczas tak zwanego wywiadu podatkowego w bardzo specyficznych sprawach, a nie w trakcie zwykłych kontroli. W CBA będzie to bardziej powszechna technika. Poza tym potwierdza się także informacja, że funkcjonariusze CBA będą kontrolować przede wszystkim te firmy, które otrzymują różnorakie dotacje, subwencje lub inną pomoc państwową. Wszystko wyjdzie w praniu.

Agnieszka Wesoły

kierownik działu audytu podatkowego w Europejskim Centrum Doradztwa i Dokumentacji Podatkowej