Wzrost wartości sprzedaży o 12 proc. rok do roku i o 8 proc. miesiąc do miesiąca — takie były wyniki polskiego e-handlu według najnowszych wskazań BaseLinker Index. Od ubiegłego miesiąca oblicza go na podstawie danych o wartości sprzedaży i liczbie zamówień u ponad 3 tys. większych sprzedawców internetowych (z GMV, czyli łącznymi obrotami przekraczającymi 250 tys. zł miesięcznie) spółka BaseLinker, zajmująca się m.in. automatyzacją sprzedaży internetowej i integrowaniem e-sklepów z dużymi platformami.

— Dane za maj pokazały, że polscy sprzedawcy wciąż zwiększają sprzedaż, podczas gdy w wielu krajach Europy dynamika sprzedaży online mocno wyhamowała, a w niektórych obroty zaczęły nawet spadać, jak choćby u naszych zachodnich sąsiadów czy w Wielkiej Brytanii. Biorąc pod uwagę większą zachowawczość konsumentów, jeżeli chodzi o wydatki, nasi sprzedawcy mają powody do zadowolenia — ich sprzedaż w maju okazała się bardzo dobra i to mimo rekordowo długiej majówki — mówi Łukasz Juśkiewicz, szef strategii w BaseLinkerze.
Większą zachowawczość konsumentów widać w tym, że w porównaniu z ubiegłym rokiem wartość koszyka rośnie znacznie wolniej niż liczba zamówień. W porównaniu z kwietniem średnia wartość koszyka w uwzględnianych w indeksie sklepach nawet lekko spadła — o 2 proc., ze 199 do 195 zł, podczas gdy zamówień było o 10 proc. więcej.
— Marzec i kwiecień były okresem największego spadku sprzedaży od kilku lat. Wielu naszych klientów odczuło mocniej spadek wartości niż liczby koszyków — wielu konsumentów odkładało na później główny zakup, a na pocieszenie kupowało drobne poprawiacze humoru. W tych warunkach firmy sprzedające wielokanałowo zaczęły poszukiwać sposobów na odbudowę przychodów, stawiając np. na zmianę promowanego asortymentu lub przeniesienie wysiłków na rynki, które szybciej padły ofiarą kryzysu, ale jednocześnie szybciej z niego wychodzą — ocenia Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group.
Weź udział w konferencji “SEO dla e-commerce od A do Z”, 29 sierpnia 2023, online >>
Za kilkanaście procent obrotów polskich sprzedawców e-handlowych odpowiadają zakupy klientów z zagranicy. Baza jest mniejsza, a kanałów sprzedaży przybywa, więc dynamika obrotów w tym segmencie rynku przekroczyła w maju 20 proc. r/r.
— Najłatwiejszym sposobem na zwiększenie przychodów była integracja z regionalnymi marketplaces [platformami dla niezależnych sprzedawców — red.], których liczba bardzo wzrosła i w efekcie wzrosła też sprzedaż transgraniczna, co jest spójne z danymi z najnowszego badania — mówi Grzegorz Rudno-Rudziński.
