Po wielu miesiącach przymiarek i oczekiwania na poprawę koniunktury giełdowej Bank Ochrony Środowiska (BOŚ) uznał, że pojawił się dobry moment na emisję akcji. Emisja (bez prawa poboru) obejmuje 6,5 mln akcji. Cena emisyjna dla klientów detalicznych, którzy od wczoraj mogą składać zapisy (potrwają do 19 kwietnia), została ustalona na 45 zł. Trafi do nich 1 mln akcji. Budowa księgi popytu dla inwestorów instytucjonalnych rozpocznie się 18 kwietnia i zakończy dzień później. Łącznie do nowych akcjonariuszy mogą trafić akcje stanowiące 28,4 proc. kapitału. Wzrośnie też płynność na giełdzie — free float wzrośnie z 14,9 do 39 proc.
Bank ekologiczny
BOŚ to bank średniej wielkości o dość nieokreślonym profilu: korporacyjny, z niemałym udziałem kredytów dla samorządów, z domieszką detalu, a wszystko w otoczce misji proekologicznej, która z czasem stała się pustym słowem. BOŚ chce je na powrót wypełnić treścią. W nowej strategii do 2015 r. kładzie duży nacisk na rozwój produktów wspierających działania ekologiczne: od kredytów na kupno solarów, finansowania mikroźródeł energii odnawialnej, na dużych inwestycjach proekologicznych, realizowanych przez firmy kończąc.
— Nie chcemy być bankiem niszowym, bo interesują nas wszyscy klienci. Wspólnym mianownikiem jest troska o ekologię. Chcemy być bankiem wyspecjalizowanym w tym obszarze — mówi Mariusz Klimczak.
Strategia zakłada wzrost wartości portfela kredytów proekologicznych z 2,1 mld zł na koniec 2011 r. do 3,8 mld w 2015 r. Ich udział w całym portfelu wzrośnie z 18 proc. do 24 proc. Bank mocno przebuduje strukturę. Dzisiaj 45 proc. stanowią kredyty dla samorządów. Docelowo ich udział spadnie do 30 proc. Zwiększy się waga kredytów dla firm (z 49 proc. do 61 proc.) oraz spółek komunalnych (z 6 proc. do 9 proc.). Przetasowania w portfelu mają poprawić rentowność. Marża odsetkowa, która wynosi tylko 1,7 proc., w 2015 r. powinna wzrosnąć do 2,5 proc.
I bardziej dochodowy
Również w detalu bank kieruje się w stronę bardziej marżowych produktów. Ma patent, jak połączyć ekologiczną misję z biznesem, trzymając przy tym w ryzach ryzyko. Każdy kredyt chce opatrzyć metką „ekologiczny”, pod warunkiem że przysłuży się on środowisku. Jeśli klient kupi energooszczędną pralkę, lodówkę, samochód, materiały budowlane, bank zaoferuje mu finansowanie z niższą marżą.
— Z naszych analiz wynika, że po produkty energooszczędne, które zwykle są droższe, sięgają zamożniejsze osoby, o większej świadomości ekologicznej, mniej ryzykowne z punktu widzenia banku — tłumaczy Mariusz Klimczak.
Bardziej marżowe produkty mają poprawić efektywność banku, który za trzy lata, jak chce strategia, powinien wypracować dwukrotnie wyższy niż w 2011 r. zwrot na kapitale, czyli 10,3 proc. Wskaźnik koszty/dochody wyniesie 54 proc. — o 10 proc. mniej niż obecnie. Połowa pieniędzy pozyskanych z emisji pójdzie na rozwój biznesu korporacyjnego, a jedna czwarta na rozwój akcji kredytowej wśród klientów detalicznych. Reszta m.in. na dom maklerski.
OKIEM ANALITYKA
Trzeba szybko poprawić efektywność
TOMASZ BURSA
analityk Ipopema Securities
Możliwe jest osiągnięcie ponad 10-procentowej stopy zwrotu z inwestycji w te papiery, ale pod warunkiem, że wszystko, co założył bank, się uda. Tu potrzebna jest pełna wiara w strategię. ROE na poziomie 10 proc., to nie jest wyśrubowany cel. A dzisiaj zwrot na kapitale wynosi 5 proc. Zatem BOŚ musiałby bardzo szybko poprawić efektywność. Potrzebna jest szybka przebudowa portfela z równoczesnym wzrostem depozytów.