Przedsiębiorcy mają mieszane odczucia co do szykowanej przez Ministerstwo Finansów (MF) reformy. Przypomnijmy — resort planuje, że od 1 stycznia 2015 r. nie będzie już obowiązku składania papierowych deklaracji podatkowych, zastąpi je pełna cyfryzacja. Przedstawiciele organizacji biznesowych dostrzegają konieczność wdrażania elektronicznej wymiany dokumentów z fiskusem i wynikające z tego korzyści, jednak mają wątpliwości, czy wszyscy poradzą sobie z nowymi obowiązkami.
![KONIECZNA
NOWOCZESNOŚĆ:
Cyfryzacja relacji
przedsiębiorców
z fiskusem już
dawno powinna być
przeprowadzona. Jej
brak utrudnia życie
firmom i zwiększa
ich koszty — mówi
Maciej Grelowski,
szef Rady Głównej
BCC. [FOT. ARC] KONIECZNA
NOWOCZESNOŚĆ:
Cyfryzacja relacji
przedsiębiorców
z fiskusem już
dawno powinna być
przeprowadzona. Jej
brak utrudnia życie
firmom i zwiększa
ich koszty — mówi
Maciej Grelowski,
szef Rady Głównej
BCC. [FOT. ARC]](http://images.pb.pl/filtered/5f2029a8-1c56-4721-8351-3452cbb325af/ddf75c42-5ebb-542c-8b99-217596fd0e33_w_830.jpg)
To konieczne, ale...
W „PB” przedstawiliśmy ostatnio projekt MF, którego celem jest upowszechnienie e-deklaracji podatkowych. Resort chce z przedsiębiorców uczynić awangardę cyfrowej rewolucji. W tym celu planuje zupełnie odebrać im możliwość wysyłania deklaracji „w papierze”. Obowiązek składania tylko elektronicznych PIT ma objąć firmy zatrudniające powyżej 5 pracowników. W tym celu będą musiały posiadać bezpieczne, certyfikowane e-podpisy. Resort uważa, że nie powinny mieć z tym problemów, bo ta grupa firm już teraz za pośrednictwem internetu musi rozliczać się z ZUS. Ministerstwo obliczyło, że nowy system podatkowy obejmie ok. 1,5 mln przedsiębiorców.
— Bez dwóch zdań konieczne jest wdrażanie w Polsce cyfryzacji, która oznacza wygodę w kontaktach z administracją oraz oszczędność czasu i nakładu pracy. Szczególnie niezbędna jest elektronizacja relacji ze skarbówką, która ciągle się rozrasta, a koszty jej funkcjonowania rosną. Przypominam jednak, że plany cyfryzacji fiskusa były już 25 lat temu i nic z tego nie wyszło. Teraz powinno być znacznie łatwiej, gdyż część przedsiębiorców już od kilku lat korzysta z możliwości składania e-deklaracji. Nie sądzę jednak, aby zadowolone z nałożenia tego obowiązku były najmniejsze firemki, którym wygodniej, ale też taniej, byłoby nadal wysyłać skarbówce dokumenty na papierze. Dla niektórych barierą może być wydanie kilkuset złotych na zakup bezpiecznego e-podpisu, a można też sobie wyobrazić takich przedsiębiorców, którzy nie lubią lub nie radzą sobie z obsługą internetu — mówi Maciej Grelowski, przewodniczący Rady Głównej Business Centre Club.
Konfederacja Lewiatan już zwróciła się do przedsiębiorców o ocenę projektu MF i wskazanie ewentualnych zagrożeń.
— Na pewno obowiązek stosowania e- -deklaracji podatkowych nie będzie stanowił żadnego problemu dla większych i dużych firm, z których spora część już obecnie korzysta z prawa do ich składania, szczególnie PIT-11 dotyczącego dochodów pracowniczych. Pozostałe duże firmy szybko i łatwo się przygotują. Niewątpliwie jednak pojawią się pełne obaw głosy mniejszych przedsiębiorców, twierdzących, że dostaną nowe obowiązki, do których realizacji nie są gotowi. Takich wątpliwości należy spodziewać się ze strony najmniejszych firm, np. rzemieślniczych, które nie posiadają obsługi księgowej, a ich szefowie mogą okazać się wykluczeni cyfrowo — mówi Przemysław Pruszyński, ekspert Konfederacji Lewiatan. Wskazuje na kolejne zagrożenie.
— Wątpliwości budzi sankcja za nieprzekazanie dokumentów w formie elektronicznej tj. uznanie ich za niezłożone. Domyślam się, że ministerstwu chodzi o zmobilizowanie podatników do korzystania z e-rozliczeń, ale przecież mogą wystąpić sytuacje, w których przedsiębiorca nie będzie miał możliwości złożenia ich w formie elektronicznej — dodaje Przemysław Pruszyński.
Mali już alarmują
Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, skupiającego małe firmy, potwierdza, że łatwo nie będzie.
— Niestety to, co proponuje MF, będzie problemem dla wielu najmniejszych przedsiębiorców, z powodu np. braku umiejętności korzystania z internetu, braku dostępu do niego, ale też z powodu kosztu zakupu bezpiecznego e-podpisu. Dlatego będziemy apelować do ministerstwa, aby pozostawiło możliwość przekazywania organom skarbowym deklaracji papierowych. Małe firmy powinny mieć wybór: korzystać z możliwości e-deklaracji lub pozostać przy tradycyjnej formie papierowej. Cyfryzacja nie może być tylko ułatwieniem dla urzędników, ale przede wszystkim dla przedsiębiorców — uważa Jerzy Bartnik.