— Jeśli obecna trajektoria naszej polityki nie będzie dostatecznie efektywna, aby to osiągnąć, lub zmaterializuje się ryzyko dla perspektyw inflacji, zwiększymy presję i poszerzymy jeszcze bardziej kanały, poprzez które interweniujemy, zmieniając odpowiednio wielkość, tempo i skład naszych zakupów — zadeklarował prezes EBC.
Jego wypowiedź spowodowała osłabienie euro. Jednocześnie drożały obligacje państw Eurolandu, które są w złej sytuacji gospodarczej. Rentowność 10-letnich obligacji Włoch spadła do rekordowych 2,25 proc.