Spowolnienie gospodarcze dało się Europejskiemu Funduszowi Hipotecznemu (EFH) we znaki. Szczególnie trudny był I i II kwartał, gdy klienci biznesowi w obawie o finanse swoich firm odwoływali planowane wcześniej konferencje i sympozja. Spółka musiała dostosować koszty do spadającego obłożenia w swoich hotelach w Łebie, Kazimierzu i pod Ostródą. Efekty restrukturyzacji powinny zacząć być widoczne w trzecim kwartale.

— Trzeci kwartał wygląda też znacznie lepiej pod względem przychodów. Jestem optymistyczny co do jego wyników, a w stosunku do końcówki roku zachowujemy umiarkowany optymizm. Widać już oznaki ożywienia — informuje Marcin Podobas, wiceprezes EFH.
Mimo to ocenia, że przychody spółki w 2009 r. będą "istotnie gorsze" od ubiegłorocznych. Nie ma jednak zagrożenia dla płynności EFH.
Katarzyna Sadowska
Więcej w piatkowym "Pulsie Biznesu"