Miesiąc temu Enterprise Investors (EI) ogłosili ostateczne zamknięcie finansowania już dziewiątego funduszu, w ramach którego inwestują w spółki w Polsce i regionie. Ma on wartość 340 mln EUR, czyli 1,44 mld zł, a część pieniędzy dostarczył EBOR i IFC z grupy Banku Światowego. Pieniądze z tego funduszu są inwestowane już od dwóch lat, a EI weszli dzięki nim do sześciu spółek, m.in. do produkującego drony APS i ułatwiającego zamawianie podróży służbowych eTravel.
Teraz szykują się do kolejnej transakcji. W poniedziałek fundusz ogłosił, że kupi 77 proc. udziałów w ForMeds, producencie m.in. witamin i suplementów diety. Wartości transakcji nie ujawniono, na jej przeprowadzenie będzie się jeszcze musiał zgodzić UOKiK.
Ostatnie dostępne wyniki finansowe Formeds pochodzą z 2023 r. Spółka miała wówczas 32 mln zł przychodów, o prawie 24 proc. więcej niż rok wcześniej, i 4,2 mln zł zysku netto.
- Własne zaplecze rozwoju produktów oraz lojalna baza klientów czynią z Formeds wyjątkowo atrakcyjną inwestycję. Widzimy duży potencjał dalszego wzrostu. Co istotne, Waldemar Pilch, współwłaściciel i prezes spółki, pozostanie aktywnie zaangażowany w jej rozwój strategiczny, co zapewni ciągłość i pozwoli w pełni wykorzystać jego wiedzę oraz doświadczenie - mówi Michał Kędzia, partner w EI odpowiedzialny za transakcję, cytowany w komunikacie funduszu.
Waldemar Pilch jest jednym z rosnącego w Polsce grona tzw. searchfundowców. Oznacza to, że za pieniądze inwestorów poszukiwał jednego konkretnego biznesu, który mógłby przejąć, a potem przez lata rozwijać. W tych poszukiwał wspierał go szwajcarski Novastone Capital Advisors. Menedżer pracował wcześniej w firmach finansowych w USA i Singapurze, a potem m.in. w giełdowym ES-Systemie. Trzy lata temu postanowił przejść na swoje i szukał biznesu do kupienia. Po kilku miesiącach przejął ForMeds.
- Partnerstwo z EI daje nam dostęp do zasobów, które pozwolą na dalszy dynamiczny rozwój. Dostrzegamy duży potencjał zarówno w tworzeniu nowych produktów odpowiadających na zróżnicowane potrzeby zdrowotne, jak i w rozszerzaniu oferty o nowe formy podania – takie jak płyny, żelki czy krople - wylicza Waldemar Pilch.