Piątkowe walne PLL LOT znów zajęło się poszerzeniem rady nadzorczej. Weszli do niej: Marek Andryszak, prezes TUI Poland, Tomasz Dziedzic, ekspert lotniczy Instytutu Turystyki Szkoły Głównej Turystyki i Rekreacji, oraz Michał Markowski, główny ekonomista MSP. Marek Andryszak przez lata odpowiadał w niemieckim TUI za zakup miejsc lotniczych oraz usprawnienia w siatce i dystrybucji należącej do touroperatora linii, która operowała 50 maszynami. On działał po stronie touroperatora, a jego odpowiednikiem ze strony linii lotniczej był Christopher Mueller, który w 2009 r. został szefem irlandzkiej linii lotniczej Aer Lingus. Nowy członek nadzoru najpierw chce się zapoznać z sytuacją w LOT.
— Z informacji w mediach wynika, że nie jest ona najlepsza, a LOT ma wiele problemów z siatką, flotą, dystrybucją, wielkością i jakością załogi. Wszystkie te problemy chcę zgłębić, a potem dołączę do dyskusji, jak je naprawić — zapowiada Marek Andryszak. Tomasz Dziedzic rynkiem lotniczym zajmuje się w Instytucie Turystyki od lat. Jest m.in. autorem corocznych raportów branżowych.
— Chciałbym — o ile to będzie możliwe — by moja wiedza i doświadczenie mogły pomóc wykaraskać się firmie z obecnej, niezbyt dobrej sytuacji — mówi Tomasz Dziedzic.
W marcu walne powołało na członka rady Piotra Osieckiego, który pracuje w PZU i zasiada w kilku radach nadzorczych. Z RN LOT odszedł natomiast Tomasz Siemiątkowski. Przewodniczącym rady jest Wojciech Balczun, a pozostali członkowie to: Kamil Kamiński, Aflred Dudek, Anna Kowalik, Grzegorz Palmowski, Andrzej Rymut i Wojciech Kownas. W 2012 r. LOT miał 157,1 mln zł straty netto, strata na działalności podstawowej wyniosła 115,1 mln zł. W grudniu rząd udzielił LOT 400 mln zł pomocy. Teraz program na ratowanie spółki czeka na notyfikację Brukseli. 900 mln zł, które spółka uzyskała ze sprzedaży 11 podmiotów, zostały przeznaczone głównie na spłatę zobowiązań. Niedawno rząd zmienił ustawę o LOT, dzięki czemu skarb państwa nie musi już mieć 51 proc. udziałów spółki, co zwiększa szansę na znalezienie dla firmy inwestora.