Ekspertka: gospodarka Rosji jest na krawędzi recesji

PAP
opublikowano: 2025-09-09 20:09

Pewne informacje ukryte w rządowych statystykach i nieoficjalnych danych wskazują, że gospodarka Rosji jest na krawędzi recesji. Jedynym sektorem, który poprawia jej wyniki, jest przemysł zbrojeniowy - ocenia w „Foreign Policy” ekspertka Europejskiej Rady Stosunków Zagranicznych, Agathe Demarais.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Ocena realnej kondycji rosyjskiej gospodarki wymaga sporego zacięcia detektywistycznego, ponieważ oficjalne statystyki są fałszowane - zastrzega we wstępnie autorka specjalizująca się w kwestiach dotyczących sankcji ekonomicznych.

Teraz jednak, po raz pierwszy od początku inwazji na Ukrainę, nawet w danych na temat wzrostu PKB znalazły się istotne informacje - dodaje Demarais.

Najnowsze opublikowane dane dowodzą, że gospodarka Rosji otarła się w drugim kwartale o techniczną recesję (definiowaną jako dwa kolejne kwartały spadku PKB), ponieważ wzrost gospodarczy drugim kwartale wyniósł 0,1 proc., a w pierwszym gospodarka skurczyła się o 0,6 proc. „Poza kwitnącym sektorem wojskowym reszta rosyjskiej gospodarki jest już w recesji” - wyjaśnia Demarais.

Zazwyczaj wiarygodnym wskaźnikiem kondycji gospodarstw domowych jest sprzedaż samochodów, która w pierwszym półroczu 2025 roku spadła o 30 proc. w ujęciu rok do roku.

Innym wskaźnikiem, który należy obserwować, jest globalny indeks S&P menedżerów sektora przemysłowego; jeśli jego wartość spada poniżej 50, to znaczy, że w gospodarce dochodzi do skurczu. Teraz indeks ten wynosi 47 i jest najniższy od marca 2022 roku.

Zastój w firmach i kłopoty gospodarstw domowych grożą kryzysem sektora bankowego. Już teraz odsetek niepłaconych kredytów w banku WTB, drugim pod względem wielkości banku Rosji, wzrósł od początku roku o 32 proc.

Bank centralny obawia się również pęknięcia bańki na rynku nieruchomości, zwłaszcza że zwiększa się zadłużenie konsumentów, a ceny mieszkań w Moskwie wzrosły niemal o jedną czwartą.

Banki obawiają się również o wypłacalność zadłużonych firm; według Bloobmerga doszło już nawet do rozmów o ewentualnym rządowym pakiecie ratunkowym dla instytucji finansowych. Bank centralny Rosji poinformował, że 13 z 78 największych firm ma kłopoty z obsługą swoich długów. W związku z tym bank WTB odnotował od początku roku spadek dochodów o połowę w porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym.

Zdaniem Demarais te ostatnie informacje muszą być szczególnie niepokojące dla Kremla, który nie ma już wystarczających rezerw, by dokapitalizować banki.

Kolejnym kłopotem rosyjskiej gospodarki jest cena ropy; używana jako wskaźnik dla cen surowca ropa typu Urals potaniała od stycznia o 20 proc.

Zapewne ważnym sygnałem dotyczącym kondycji rosyjskiej gospodarki jest wyprawa Władimira Putina na Alaskę na spotkanie z prezydentem USA Donaldem Trumpem, które nie mogło przynieść mu innych korzyści, jak odsunięcie perspektywy sankcji, jakimi groził Waszyngton - pisze autorka.

W poniedziałek Reuters podał, cytując rosyjskie media, że według sondażu 57 proc. rosyjskich firm spodziewa się spowolnienia gospodarczego, a 74 proc. przyznało, że nie ma dostępu do wystarczających kredytów.

Inflacja nakręcona w rosyjskiej gospodarce przez wydatki związane z wojną przeciw Ukrainie sprawiła, że bank centralny utrzymuje stopy procentowe na bardzo wysokim poziomie - 18 proc. - co sprawia, że koszty kredytów dla większości firm są zawrotne.