Ekspresówką prosto do fabryki

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2015-10-07 22:00

Drogowcy idą śladem kolejarzy. Obiecują, że poprawią dostęp do strategicznych zakładów, m.in. Polic, Orlenu i portu w Gdyni.

PKP Polskie Linie Kolejowe (PLK) skupiały się do tej pory na modernizacji szlaków z myślą o usprawnieniu transportu pasażerskiego. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) inwestowała z kolei w autostrady i obwodnice, by wyprowadzić ruch z centrów miast i ułatwić Kowalskiemu sprawny dojazd nad morze. W nowej perspektywie unijnej dla kolejarzy i drogowców równie ważni będą duzi klienci biznesowi.

Marek Wiśniewski

Kolej przestaje się bać

PKP PLK ogłosiły niedawno, że dzięki kasie z Brukseli poprawią dostęp do dużych ośrodków przemysłowych. Drogowcy nie zostaną w tyle. Resort infrastruktury przygotował rozporządzenie nowelizujące przepisy określające sieć autostrad i dróg ekspresowych. Dzięki temu możliwe będzie wykonanie inwestycji w drogi prowadzące do biznesowych gigantów.

„Potrzeba nowelizacji obowiązujących przepisów wynika z konieczności dostosowania istniejącego układu drogowego do strategicznych dla gospodarki zakładów azotowych w Policach (S6) oraz rafinerii w Płocku (S10) (…) zmiany układu dróg ekspresowych w rejonie Trójmiasta (…) dojazdu do portu morskiego w Gdyni (S7) oraz przedłużenia biegu drogi klasy S do Ostródy (S5) i wpisanie nowej drogi ekspresowej Olsztyn- Ełk” — napisano w uzasadnieniu przepisów. Do tej pory kolejarze obawiali się rozwoju sieci drogowej, zakładając, że stracą rynek na rzecz motoryzacji. To jednak już przeszłość.

— Modernizacja linii kolejowych przeznaczonych dla przewozu towarów już się rozpoczęła. Efektem będzie dwukrotne zwiększenie szybkości pociągów towarowych, co sprawi, że transport kolejowy stanie się bardziej konkurencyjny — informuje Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK.

W przewagę pociągów wierzy także PKP Cargo. — Opłacalność transportu kolejowego rośnie wraz z odległością — często przewóz pociągiem jest tańszy i efektywniejszy od transportu samochodowego. Dlatego zmiany zaproponowane w projekcie rozporządzenia nie wpłyną w znaczący sposób na rozwój kolei towarowej w Polsce — ocenia Mirosław Kuk, rzecznik PKP Cargo.

Podobnego zdania są przedsiębiorcy z branży transportowej. — Transport towarów na odległość 200-400 km bardziej opłaca się zazwyczaj samochodem, jednak na dłuższych dystansach sprawniejszy i tańszy może być przewóz koleją — dodaje Maciej Bachman, prezes Pekaesu. Jego zdaniem, w przypadku dużych ośrodków przemysłowych, drogi będą uzupełniać kolejową sieć komunikacyjną, a nie stanowić dla niej konkurencję.

Kolejowe PPP

Maciej Bachman podkreśla, że oprócz modernizacji kolejowej infrastruktury konieczne są także inwestycje w dobudowanie krótkich odcinków torów do fabryk. Zdarza się, że od sieci kolejowej do zakładu produkcyjnego brakuje jedynie kilometra linii. Ale to powoduje, że towar trzeba przeładowywać i na bardzo krótkim odcinku przewozić autami. PKP PLK deklarują, że szykują się do rozwiązania tego problemu.

Prezes Andrzej Filip Wojciechowski zapewnia, że spółka rozważa wejście w projekty partnerstwa publiczno-prywatnego, dotyczące inwestycji w infrastrukturę wspierającą przepływ towarów do i z przedsiębiorstw. © Ⓟ