Unieważnienie przetargu na warszawski Stoen nie jest ostatecznie przesądzone. Wiadomo już natomiast, że Wiesław Kaczmarek, minister skarbu, nie przedłuży wyłączności dla konsorcjum Jana Kulczyka i Elektrimu na negocjacje w sprawie prywatyzacji grupy G-8.
Jest mało prawdopodobne, aby prywatyzacja ośmiu dystrybutorów prądu zrzeszonych w grupie G-8 zakończyła się w 2001 r.
— Obawiam się, że stopień zaawansowania i sposób prowadzenia tego projektu uniemożliwi jego finalizację przed końcem roku — powiedział Wiesław Kaczmarek, szef resortu skarbu.
19 listopada bezskutecznie upłynął — już drugi — termin zakończenia wyłączności negocjacyjnej w sprawie G-8 dla konsorcjum Jana Kulczyka i Elektrimu. Inwestorom znów nie udało się uzgodnić warunków pakietu socjalnego ze związkowcami z ośmiu spółek.
— Kolejne przedłużenie wyłączności dla konsorcjum nie wchodzi w rachubę. Nie wykluczam, że poproszę inwestorów z krótkiej listy o przedłużenie ważności i zaktualizowanie ofert, a następnie przejdę do rozmów z jednym z nich — stwierdził Wiesław Kaczmarek.
Takie rozwiązanie już od kilku tygodni sugerowali analitycy branży energetycznej. Oprócz duetu Kulczyk/Elektrim, na krótkiej liście w przetargu na G-8 znalazł się belgijski Electrabel, niemiecki E. ON i hiszpańska Iberdrola, która już raz bez powodzenia negocjowała pakiet socjalny ze związkowcami z grupy.
Wiesław Kaczmarek złagodził nieco swoje stanowisko w sprawie prywatyzacji innej spółki z branży energetycznej — warszawskiego Stoenu. W poniedziałek zapowiedział, że unieważni przetarg na akcje stołecznego dystrybutora, m.in. w związku z ujawnieniem przez „PB” cen zaproponowanych przez potencjalnych inwestorów. Wczoraj przyznał, że decyzja jeszcze nie zapadła. Minister zapewnił, że o losach przetargu rozstrzygnie jeszcze w tym tygodniu, po zakończeniu „śledztwa” w sprawie przecieku informacji.
Nieoficjalnie wiadomo, że za pierwszy 25-proc. pakiet akcji Stoenu najwięcej, bo 708 mln zł, zaproponowali Belgowie z Electrabela.
Pozostali dystrybutorzy mają nikłe szanse na rychłą prywatyzację. Wiesław Kaczmarek uważa, iż reprezentowany przez nich rynek energii powinien być udostępniany inwestorom na końcu.
— Najpierw należy rozważyć możliwość powstania silnej skonsolidowanej pionowo polskiej grupy energetycznej, a także doprowadzić do rzeczywistej liberalizacji energetyki ze szczególnym uwzględnieniem kwestii kontraktów długoterminowych. Prywatyzację natomiast należy zacząć od firm wytwórczych, cieszących się znacznie mniejszym zainteresowaniem inwestorów. Wyjątkiem jest uważana za szczególnie atrakcyjną Elektrownia Bełchatów, która wraz z dystrybutorami powinna zamykać prywatyzację — uważa minister.
MSP zapowiada na 2002 r. przekształcenia w EC Zabrze, ZEC Bytom, El Kozienice i Ostrołęka. Nie wyklucza też prywatyzacji PKE.
