ELEKTROWNIA OPOLE LICZY NA HISZPANÓW

Berger Agnieszka, Nieć Witold
opublikowano: 1999-10-06 00:00

ELEKTROWNIA OPOLE LICZY NA HISZPANÓW

Producent energii potrzebuje miliarda dolarów na budowę nowych bloków

Endesa, hiszpański potentat energetyczny, poważnie myśli o udziale w prywatyzacji Elektrowni Opole, najnowocześniejszego i najbardziej zadłużonego polskiego producenta energii. Firmy podpisały niedawno porozumienie o współpracy.

Elektrownia liczy, że Hiszpanie pomogą jej w sfinansowaniu budowy dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy 940 MW. Teraz w Opolu pracują cztery bloki, w których zainstalowano 1490 MW mocy. Jednak infrastruktura wybudowana w elektrowni w ramach ogromnego programu inwestycyjnego (finansowanego równie wielkim kredytem) jest przystosowana do obsługi sześciu źródeł energii.

Kredyt u szyi

Opole, które tylko w tym roku spłaciło około 700 mln zł z 5,5-miliardowego zadłużenia, nie jest w stanie samodzielnie wygospodarować środków na dokończenie inwestycji. Ireneusz Wesołowski, dyrektor projektu „Elektrownia Opole II” szacuje potrzebne nakłady na miliard dolarów (4,1 mld zł).

Jego zdaniem, zmniejszenie kosztów funkcjonowania opolskiego producenta energii będzie możliwe dopiero po wybudowaniu piątego i szóstego bloku. Teraz przedsiębiorstwo płaci za eksploatację nie w pełni wykorzystanej infrastruktury. Potężne obciążenie stanowi także obsługa kredytu inwestycyjnego. W efekcie, jak twierdzi Krzysztof Żmijewski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych, Opole sprzedaje energię najdrożej w kraju. Jej nabywcą jest właśnie PSE związane z elektrownią 15-letnim kontraktem długoterminowym, stanowiącym zabezpieczenie kredytu. Rozwiązanie problemu tego kontraktu już od kilku miesięcy spędza sen z powiek resortowi gospodarki. Na wolnym rynku Opole nie sprzedałoby swojej energii po cenie umożliwiającej spłatę zadłużenia, mimo że bezpośrednie koszty produkcji są w nowoczesnej elektrowni stosunkowo niewielkie.

Remedium na kłopoty opolskiej firmy może być inwestor strategiczny. Jeśli nabywca akcji elektrowni spłaci przynajmniej część zadłużenia, przedsiębiorstwo będzie mogło podjąć rynkową konkurencję.

Iberyjski wybawca

Zainteresowanie zakupem udziałów w Opolu wyraża ostatnio głośno Endesa International, spółka córka hiszpańskiego koncernu energetycznego Endesa, odpowiedzialna za zagraniczne inwestycje holdingu. Firma zawarła niedawno z opolską elektrownią porozumienie o współpracy. Na jego podstawie przedsiębiorstwa wspólnie uczestniczą w konsorcjum Elektrimu, które ma zorganizować polską Giełdę Energii. Endesa ma już w tym zakresie duże doświadczenie — koncern jest bowiem współwłaścicielem podobnej giełdy w Hiszpanii. Jest także trzecią co do wielkości spółką na tamtejszym rynku kapitałowym i czwartym pod względem zainstalowanej mocy europejskim koncernem energetycznym. Do spółki matki należą hiszpańskie elektrownie o mocy 22,6 tys. MW. Endesa International jest udziałowcem w elektrowniach o mocy 15,8 tys. MW, położonych poza granicami Hiszpanii.