Emisja akcji CCC „bardzo szybko” się wyjaśni

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2020-04-24 15:11

Obuwnicza spółka zakłada, że w drugiej połowie roku będzie zabezpieczona przed powrotem epidemii.

Obuwnicze CCC porozumiało się już z pożyczkodawcami w sprawie dalszego finansowania. Do stabilizacji sytuacji brakuje spółce tylko emisji nowych akcji, z których chce pozyskać 400-500 mln zł. Walne zgromadzenie zatwierdziło emisję 17 kwietnia 2020 r., ale stosowana uchwała daje pół roku na zawarcie umów objęcia akcji. CCC nie chce publicznie doprecyzować tej daty, ani kwoty, którą planuje uzyskać.

Marcin Czyczerski, prezes CCC
Marcin Czyczerski, prezes CCC
Fot. Marek Wiśniewski

- Ciężko wypowiadać się w tym momencie o cenie akcji. Ale bardzo szybko się to okaże – mówi tylko Karol Półtorak, wiceprezes CCC.

Unika odpowiedzi na pytanie o ewentualne zaangażowanie PFR w podwyższenie kapitału. Zaznacza, że zaproszeni są „wszyscy” inwestorzy. W praktyce jest to jednak oferta dla dużych inwestorów, prowadzona z wyłączeniem prawa poboru. Dariusz Miłek, główny akcjonariusz CCC, zadeklarował, że obejmie nowe papiery odpowiadające jego obecnemu stanowi posiadania.

- W przypadku zakończenia sukcesem planu refinansowania spółki, a jesteśmy tego bardzo blisko, będziemy w stanie przetrwać drugą połowę roku, nawet gdyby pojawiła się druga fala epidemii. Ale zakładamy też, że społeczeństwo i system opieki medycznej będą lepiej przygotowane do drugiej fali epidemii - mówi Karol Półtorak.

W pierwszym kwartale 2020 r. CCC osiągnęło 965,1 mln zł przychodów, czyli 7,1 proc. mniej niż w trzech pierwszych miesiącach 2019 r. Towarzyszyło temu 354,4 mln zł straty. Rok temu strata w pierwszym kwartale wynosiła 166,5 mln zł, przy czym 12,5 mln zł przypadało na działalność zaniechaną.

Od stycznia do marca zysk brutto z działalności detalicznej zanotował tylko segment e-commerce, który zarobił 14,9 mln zł przy 412,5 mln zł przychodów. Rok temu przy obrotach poniżej 300 mln zł miał jednak 31,2 mln zł zysku brutto na sprzedaży.

- Marża brutto jest niższa w każdym z kanałów sprzedaży. Zdecydował o tym brak sprzedaży kolekcji wiosennej w tzw. pierwszej cenie – tłumaczy Marcin Czyczerski, prezes CCC.