Pisanie do szuflady to dziś relikt z epoki przedinternetowej. W sieci każdy może opublikować, co tylko mu w duszy gra – tyle, że trudno z tym dotrzeć do czytelników, a możliwość zobaczenia swojego nazwiska w druku wciąż ma spory urok.
Grupa Empik, największy detalista na polskim rynku książki, podaje, że w ciągu ostatnich pięciu lat na poziomie globalnym liczba tytułów, wydanych samodzielnie przez twórców, wzrosła trzycyfrowo. Dlatego uruchamia własną platformę Empik Selfpublishing, udostępniającą narzędzia do publikacji książek papierowych, ebooków, audiobooków czy komiksów.
- Selfpublishing zyskuje na popularności na poziomie globalnym. To daleko posunięta demokratyzacja twórczości: kiedyś było niewielu autorów i masa odbiorców, teraz w niektórych obszarach może być nawet więcej twórców niż czytelników. Grupa Empik ma wyjątkowo silną pozycję na rynku książki w Polsce, jako największa sieć i platforma internetowa staje się pierwszym wyborem i dla czytających, i dla piszących. Dlatego uważamy, że na rynku selfpublishingu możemy stać się największym krajowym graczem – mówi Kuba Piotrkowicz, szef Empik Go i prezes Virtualo, odpowiedzialny za treści cyfrowe w Grupie Empik.

Twórcza baza
Duzi internetowi sprzedawcy książek od dawna rozwijają narzędzia do samodzielnej publikacji – przede wszystkim w formie ebooków. Amazon uruchomił platformę Kindle Direct Publishing jeszcze w 2007 r., ale w ostatnich latach dodał do niej funkcje pozwalające na druk na żądanie wydań w miękkiej i twardej oprawie. W Polsce narzędzia dla selfpublisherów udostępniają m.in. Ridero czy start-up Imker, w który w ubiegłym roku zainwestował Paweł Fornalski, współtwórca IAI.
- Impulsem do uruchomienia platformy były dla nas także konkursy na scenariusze seriali audio i opowiadania, z którymi wystartowaliśmy trzy lata temu. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni odzewem – w pierwszej edycji dostaliśmy ponad 500 zgłoszeń, teraz z kolejnych edycjach jest ich nawet 1,5 tys. Ta rosnąca skala utwierdziła nas w przekonaniu, że w Polsce nie brakuje osób, które chcą pisać, ale jak dotąd nie znalazły swojego miejsca na rynku wydawniczych. Są już na polskim rynku przykłady autorów, którzy na bazie popularności w mediach społecznościowych wydali książki samodzielnie i sprzedali je w wysokich nakładach we własnych kanałach. Chcielibyśmy zaoferować taką możliwość także tym, którzy tej bazy jeszcze nie posiadają – mówi Kuba Piotrkowicz.
Przedstawiciele Empiku podkreślają, że selfpublishing nie jest konkurencją dla tradycyjnych wydawców.
- Nie tworzymy tej platformy w kontrze do nich. To zupełnie inny rodzaj współpracy. W klasycznym modelu autor uzyskuje od wydawcy wsparcie m.in. w kwestiach technicznych, redakcyjnych czy promocyjnych. W Empik Selfpublishing tę funkcję z definicji pełni autor czy autorka, dlatego zależało nam na stworzeniu bazy wiedzy dla twórców. Tłumaczymy, jak wygląda proces wydawniczy, podpowiadamy, gdzie szukać korektorów czy jak wykonywać skład. Natomiast sami nie zamieramy wchodzić w tę rolę – tłumaczy Kuba Piotrkowicz.
Rynek selfpublishingu w Polsce jest niemal zupełnie niezbadany, sami prowadzimy aktualnie ankietę na jego temat wśród twórców. Nie ma jednego, spójnego systemu dystrybucji takich publikacji, więc trudno powiedzieć jaka jest skala zjawiska. To zapewne ok. 1 proc. całego rynku książki, ale trend jest ewidentnie wzrostowy, co widać choćby w dynamice wyników firm specjalizujących się we wsparciu selfpublisherów - dla przykładu spółka Imker przekroczyła już w 2021 r. 10 mln zł przychodów i obsługuje ponad 200 autorów. Rosnącą liczbę tego typu publikacji obrazują też dane Biblioteki Narodowej: firmy wspierające selfpublisherów nie muszą co prawda wysyłać do bibliotek egzemplarzy obowiązkowych, ale i tak to robią. W przypadku liderów to ponad 500 tytułów rocznie, czyli tyle, ile, wprowadzają do dystrybucji najwięksi tradycyjni wydawcy. Selfpublishing jest szczególnie popularny wśród twórców poezji, dla której trudno znaleźć wydawców, a także autorów książek fantasy, dla dzieci czy prozy obyczajowej. Do publikacji w tym modelu - poza oczywiście łatwością wydania - zachęca m.in. potencjalnie większy zysk autora niż w wypadku współpracy z tradycyjnym wydawnictwem. Wejście Empiku w selfpublishing może dać kolejny impuls do rozwoju tego segmentu rynku, zwłaszcza za sprawą jego potencjału dystrybucyjnego. Selfpublisherzy, promujący się zazwyczaj samodzielnie w mediach społecznościowych, zapewne będą traktować jako wyróżnienie obecność na platformie internetowej Empiku i potencjalnie na półkach w jego salonach, więc spółka może przyciągnąć wielu z nich.
Dystrybucyjna nadbudowa
Platforma Empiku pozwala na druk na życzenie (indywidualnie w przypadku każdego zamówienia, nie trzeba z góry zamawiać konkretnego nakładu), umożliwia też publikowanie ebooków i audiobooków lub – odpłatne – zamawianie ich nagrania. Grupa zakłada jednak, że kluczem do popularności Empik Selfpublishing będzie umieszczanie dzieł samopublikujących autorów na platformie Empik.com, a także w bazie Empik Go, czyli usługi abonamentowej, z której korzysta w Polsce ponad 350 tys. użytkowników miesięcznie.
- Żadna platforma selfpublishingowa w Polsce nie jest w stanie zapewnić tak szerokiej bezpośredniej dystrybucji jak Empik.com, który odwiedza miesięcznie nawet 10 mln klientów. Formuła abonamentowa daje natomiast twórcom – także tym nieznanym – szansę dotarcia do szerszego grona odbiorców. Użytkownicy będą mogli zapoznać się z publikowanymi treściami bez ponoszenia kosztów innych niż oplata abonamentowa. - mówi Kuba Piotrkowicz.
Grupa Empik od ubiegłego roku jest kontrolowana przez prezeskę Ewę Szmidt-Belcarz, która przejęła pakiet kontrolny od funduszu Penta. W 2021 r. (ostatnie dane w KRS) grupa miała 2,12 mld zł przychodów i 216 mln zł EBITDA (zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację) mimo negatywnego wpływu pandemii.
- Nie nastawiamy się na to, że selfpublishing stanie się najbardziej dochodową gałęzią naszego biznesu, bo za to odpowiadają inne obszary działalności grupy. Jako dystrybutor treści chcemy w transparentny sposób dzielić się przychodem z ich twórcami. Wejście w segment selfpublishingu to dla nas przede wszystkim naturalny krok, wpisujący się w strategiczne kierunki rozwoju grupy. Mamy nadzieję, że wejście któregoś z autorów z Empik Selfpublishing na naszą listę bestsellerów będzie tylko kwestią czasu - mówi szef Empik Go.