Za drogo, w fatalnym momencie – tak przedstawiciele funduszy mówią o nadchodzącej ofercie Enei, grupy energetycznej z Poznania.
- Warunki rynkowe są niesprzyjające. Chcemy poznać szczegóły oferty, ale z pewnością nie kupimy akcji Enei po takiej cenie, jakiej oczekiwał skarb miesiąc temu. Już wtedy uważaliśmy ją za zbyt wysoką – ocenia Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji w DWS.
Enea z emisji nowych akcji chciała zdobyć 2-3 mld zł.
- Fundusze inwestycyjne mają umorzenia, emerytalne są sparaliżowane strachem, inwestorzy zagraniczni wyłącznie sprzedają akcje, a indywidualnych nawet końmi się nie zaciągnie na zakupy. Drobnych nabywców może skusić tylko bardzo niska cena, który pozwoli sprzedać akcje z zyskiem na pierwszej sesji – dodaje Sebastian Buczek z funduszu Quercus.
Więcej we wtorkowym „Pulsie Biznesu”.