W nowy rok polski sektor energetyczny – będący w kryzysie, potrzebujący uwagi, decyzji i transformacji - wchodzi z nową minister odpowiedzialną za regulacje w sektorze. Michała Kurtykę, pracującego w rządzie od wyborów parlamentarnych w 2015 r., zastąpiła jesienią Anna Moskwa, wcześniej pracująca w Orlenie przy morskich projektach wiatrowych, a jeszcze wcześniej - w resorcie gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.

Dymisja dla rodziny
Michał Kurtyka sam od dawna zabiegał o zwolnienie z obowiązków ministra ze względu na rodzinę. Wyróżniający się intelektem i charakterem menedżer na razie nie objął nowego stanowiska, ale spekuluje się o nim jako przyszłym szefie. O Michale Kurtyce spekulowano w kontekście wakatu na stanowisku szefa projektu atomowego, czyli spółki Polskie Elektrownie Jądrowe. Wypełnił go jednak Tomasz Stępień, pracujący równolegle jako szef Gaz-Systemu.
W Ministerstwie Aktywów Państwowych, nadzorującym energetykę właścicielsko, stabilnie w 2021 r. było jedynie na najwyższym stanowisku, które zajmuje Jacek Sasin. Na stanowiskach wiceministrów karuzela kręciła się natomiast bardzo szybko - wyrzuciła Janusza Kowalskiego, posła Solidarnej Polski, Zbigniewa Gryglasa i Artura Sobonia (który pilotował poważną restrukturyzację sektora górniczego). Górnictwo nadzoruje teraz Maciej Małecki, do resortu dołączył też Karol Rabenda.
Dymisja z powodu siostry
Jeszcze więcej zmian kadrowych dotknęło państwowe spółki energetyczne i paliwowe. Bez problemu utrzymał się wprawdzie na stanowisku Daniel Obajtek, prezes Orlenu, dyżurny kandydat do dymisji, nieustannie w centrum wydarzeń biznesowych (przejęcie Lotosu i PGNiG) i doniesień medialnych („Gazeta Wyborcza” opublikowała nagrania jego rozmów). Ale już zależna od Orlenu Energa w lipcu pozostała bez prezesa – Jacek Goliński został odwołany, prawdopodobnie w związku uchwałą kongresu PiS o walce z nepotyzmem. Jego siostra jest posłanką partii rządzącej i wiceministrem klimatu. Jacka Golińskiego zastąpiła Iwona Waksmundzka-Olejniczak, wcześniej szefowa strategii i relacji inwestorskich w Orlenie.
Dymisja dla zdrowia
Wyjątkowo burzliwie pod względem kadrowym było w Tauronie. Pierwsza zmiana była zdrowotna - Wojciech Ignacok, który został prezesem w połowie 2020 r., z końcem lutego 2021 r. zrezygnował ze stanowiska. Kiedy wydobrzał, wrócił do macierzy, czyli na stanowisko prezesa Geotermii Podhalańskiej, z którą związany były przed nominacją do Tauronu. Druga zmiana była jeszcze szybsza i raczej polityczna - w kwietniu stanowisko prezesa objął Paweł Strączyński, przechodząc bezpośrednio z PGE, a już w lipcu złożył rezygnację (kierował firmą jeszcze do 4 sierpnia). Miał pilotować wydzielanie aktywów w Tauronie, co nie podoba się związkom zawodowym. Nowe wyzwanie zawodowe dostał szybko, znowu od państwa – w sierpniu został wiceprezesem banku Pekao. Po Pawle Strączyńskim stery Tauronu objął na krótko Marek Wadowski, w roli p.o. prezesa (dziś pracuje w Grupie Azoty), a po nim pałeczkę przejął Artur Michałowski, wiceprezes ds. handlu, też jako p.o. Pełnoprawnego prezesa energetyczna firma nie ma do dziś.
Dymisja wymuszona Solidarnością
Podobne burze przetaczały się przez Jastrzębską Spółkę Węglową, tradycyjnie zależną od lokalnych polityków i związków. Prezesa Włodzimierza Hereźniaka odwołano w trybie natychmiastowym w styczniu 2021 r. Obowiązki przejął wiceprezes Artur Dyczko, a w marcu stanowisko prezesa objęła Barbara Piontek. Utrzymała się zaledwie cztery miesiące, bo naraziła się „Solidarności”. W sierpniu zastąpił ją Tomasz Cudny, który pracuje w spółce do dziś.
Dymisje energetyczek
Za głośną zmianę można zaś uznać odejście z PGE Moniki Morawieckiej, prezeski spółki rozwijającej projekty wiatrowe na Bałtyku, a wcześniej wieloletniej szefowej ds. strategii największej grupy energetycznej w kraju. Formalnie jej związek z PGE kończy się na przełomie roku, a na informację o nowych wyzwaniach zawodowych dla kompetentnej menedżerki branża czeka z niecierpliwością.
Z grupą PGE pożegnała się w 2021 r. również inna menedżerka - Wioletta Czemiel-Grzybowska. Z fotela prezeski PGE GiEK, potężnego ramienia wytwórczego PGE, zrzuciły ją podobno sprawy lokalne.
A w atomie nominacje
W spółkach skarbu państwa, podatnych na polityczne zawieruchy, karuzela kadrowa tradycyjnie kręci się szybko. Rok 2021 był jednak kadrowo ciekawy również w sektorze prywatnym. Zmianę na szczycie przeżyło Innogy (w trakcie rebrandingu na E.ON. Polska) - Filip Thon awansował na szefa największego rynku grupy, czyli przeniósł się do Niemiec. Zastąpił go w kwietniu Andrzej Modzelewski, pracujący już wcześniej w zarządzie.
Na ciekawą nominację zdecydowali się Amerykanie z Westinghouse’a, zainteresowani kontraktem na realizację polskiego programu atomowego. Szefem ich polskiego biura został Mirosław Kowalik, w latach 2016-20 prezes Enei. Szefem konkurencyjnego biura, czyli francuskiego EDF, został zaś Thierry Deschaux, wcześniej prezes Dalkii.