Nieco ponad rok temu, 26 listopada 2020 r., podczas uroczystego koncertu z okazji 100-lecia PKO BP ówczesny przewodniczący rady nadzorczej banku wygłosił laudację na cześć Zbigniewa Jagiełły, podkreślając jego ogromny wkład w rozwój największej instytucji finansowej w Polsce. Minęło pół roku i gorąco fetowany prezes, po 11 latach urzędowania, odszedł z banku. Nie było uroczystego pożegnania, medalu, akademii ani kwiatów. Były natomiast jakieś kwity słane na „Nowogrodzką” w sprawie rzekomo przestrzelonej inwestycji w Nordea Bank.

30 zmian kadrowych w cztery lata
Odwołanie prezesa PKO BP w maju 2021 r. to memento dla każdego menedżera, rozważającego pracę na państwowej posadzie. A w bankowości jest ich coraz więcej. Coraz częstsze i szybsze są zmiany kadrowe w państwowych bankach.
Kadrowa karuzela w branży poszła w ruch już pod koniec 2020 r. W sylwestra do dymisji podało się dwóch członków zarządu Pekao: Tomasz Styczyński i Grzegorz Olszewski. Powód? Bark zgody na politykę banku. Chodziło prawdopodobnie o przejęcie wydzielonej części Idea Banku, który w końcówce roku został poddany przymusowej restrukturyzacji. Pekao walnie przyczyniło się do sprawnej likwidacji mniejszego z banków Leszka Czarneckiego, ku dużej uldze KNF, która wraz z BFG nadzorowała tę niezwykle trudną operację.
W styczniu wakat po obydwu wiceprezesach został zapełniony z nawiązką. Do zarządu weszli Błażej Szczecki, Wojciech Werochowski i Jerzy Kwieciński, były minister rozwoju, polityk kojarzony z Mateuszem Morawieckim. Była to 27. zmiana kadrowa w kierownictwie banku od przejęcia go od Unicreditu przez PZU-PFR w 2017 roku. Jak się miało okazać, limit na 2021 r. nie został wyczerpany. W czerwcu do zarządu dołączył Paweł Strączyński, finansista bez bankowego doświadczenia. W listopadzie Pekao opuścił Tomasz Kubiak, dyrektor finansowy, menedżer z wieloletnim, bogatym dorobkiem w bankowości międzynarodowej. Skład kierownictwa został uzupełniony o Piotra Zborowskiego, byłego doradcę w gabinecie politycznym wicepremiera oraz w Ministerstwie Aktywów Państwowych, w który latach 2018-19 odpowiadał za nadzór organizacyjno-prawny w Wojskowym Przedsiębiorstwie Handlowym.
W państwowych spółkach nic nie ginie
Dwóch byłych wiceprezesów Pekao, którzy podali się do dymisji w sylwestra, wkrótce znalazło pracę w sektorze. W październiku Tomasz Styczyński przejął stery Krakowskiego Banku Spółdzielczego. To trudna posada, bo KBS jest pod nadzorem kuratora KNF. Bardziej poszczęściło się Grzegorzowi Olszewskiemu, który od listopada jest kandydatem na prezesa Aliora. To dla niego zawodowa podróż sentymentalna, bo ledwie pięć lat temu był tam dyrektorem ds. sprzedaży produktów inwestycyjnych. Po 2016 r. jego kariera nabrała rozpędu i dzisiaj ma on szansę zostać jednym z najmłodszych prezesów banku w kraju. Ciekawe, jak zespół weryfikujący kandydaturę w KNF oceni sylwestrowe głosowanie w Pekao nad Ideą, świadczące o niezależności menedżera.
Zarząd Aliora przeszedł w listopadzie gruntowne wietrzenie. Rezygnację złożyło troje członków: Agata Strzelecka (ostatnia Mohikanka z dawnej ekipy Wojciecha Sobieraja, w banku od 2008 r.), Dariusz Szwed i Seweryn Kowalczyk. Powołanie do zarządu otrzymali Rafał Litwińczuk i Marek Majsak.
System naczyń połączonych
Grzegorz Olszewski nie miałby widoków na pracę w Aliorze, gdyby nie... majowa dymisja Zbigniewa Jagiełły. Rynek bankowy to, jak wiadomo, system naczyń połączonych. Szczególnie dotyczy to banków państwowych. Kiedy w maju szef PKO BP stracił posadę, fotel prezesa przejął Jan Emeryk Rościszewski, wcześniej szef detalu. Do zarządu dołączył też Bartosz Drabikowski (wieloletni CFO do 2017 r.). Zastąpił Rafała Kozłowskiego, który odszedł, ponieważ ktoś musiał zrobić miejsce dla Marcina Eckerta, świeżo sprowadzonego z PZU.
3 września Jan Emeryk Rościszewski uzyskał zgodę KNF na objęcie prezesury, a już miesiąc później stracił stanowisko. W międzyczasie odbyło się NWZA, które wymieniło radę nadzorczą banku. Wraz z prezesem odszedł Jakub Papierski, matuzalem pod względem stażu pracy w zarządzie, w którym zasiadał od 2009 r., oraz Rafał Antczak, szef małego biznesu.
Na prezeskę rada nadzorcza powołała Iwonę Dudę, która wcześniej była szefową Aliora. Do zarządu wszedł ponadto Wojciech Iwanicki, wcześniej dyrektor biura administracji w PZU. To już trzeci transfer z ubezpieczyciela do banku. We wrześniu szefem IT został Artur Kurcweil, również nabytek z PZU. Przejął schedę po Adamie Marciniaku, który na własne życzenie odszedł z PKO BP.
Człowiek instytucja
W porównaniu z państwowymi bankami w sektorze prywatnym działo się niewiele - z dwoma wyjątkami. W czerwcu z Citi Handlowego odszedł Sławomir Sikora - bankowiec o potężnym doświadczeniu, wiedzy, wykraczającej daleko poza bankowość, człowiek instytucja. W tym przypadku były kwiaty, pożegnanie i uścisk ręki inwestora, który to i owo zawdzięcza prezesowi. Kończy się pewna epoka, kształtowana przez menedżerów, którzy zbudowali bankowość w Polsce.

Sławomira Sikorę zastąpiła Elżbieta Światopełk-Czetwertyńska, jedna z nielicznych osób w branży o niebagatelnym doświadczeniu międzynarodowym.
Druga istotna informacja kadrowa dotyczy Santandera. W czerwcu z ubiegania się o kolejną kadencję zrezygnował Michael McCarthy - menedżer, który w 2009 r. dołączył do BZ WBK jako przedstawiciel ówczesnego inwestora, irlandzkiej grupy AIB, i został w banku po zmianie właściciela. Piękny przykład ekspata, który w Polsce poczuł się jak u siebie, wnosząc duża wartość dodaną dla naszego sektora bankowego. Michael McCarthy zostanie w banku jako doradca zarządu. W zarządzie na stanowisku szefa bankowości korporacyjnej zastąpił go Lech Gałkowski.
Za korporacje i MSP w BNP Paribas Polska od wiosny 2020 r. odpowiada Agnieszka Wolska, w przeszłości związana z Santanderem. Nowa wiceprezeskę ma też ING Bank Śląski. Agnieszka Żyła do niedawna była prezeską spółki leasingowej banku. W Śląskim pracuje od 1995 r.