Energetyka Kaliska: HAK nie ma racji
Energetyka Kaliska broni się przed zarzutami Huty Aluminium Konin dotyczącymi zbyt wysokich cen energii. Zarząd kaliskiej spółki twierdzi, że przy obecnych cenach dopłaca do sprzedawanego hucie prądu 1 mln zł miesięcznie.
Zarząd HAK twierdzi, że utrzymanie produkcji aluminium elektrolitycznego zależy od zawarcia długoterminowego kontraktu na odbiór energii w cenie 2-2,5 centa za kWh (85,0-106,3 zł za MWh). Firma nie podaje, jaką część jej przychodów stanowią wpływy ze sprzedaży tego produktu. Zarząd twierdzi, że wyższa od proponowanej przez hutę cena energii może zmusić ją do zamknięcia wydziału i zwolnienia pracowników.
EK odpiera zarzuty
— Przeciętna cena energii u dostawców wynosi 107-108 zł za MWh. Należy do niej doliczyć około 25 zł opłat związane z przesyłem energii i utrzymaniem rezerw mocy u jej producentów. Trudno się dziwić, że nikt nie chce dofinansowywać huty, sprzedając prąd na proponowanych przez nią warunkach — uważa zarząd EK.
Twierdzi także, że przy obecnych cenach EK dopłaca do energii sprzedawanej hucie prawie 1 mln zł miesięcznie. Kaliska spółka jest ustawowo zobowiązana do dostarczania energii HAK.
HAK ma trudności
HAK odpowiada, że ma trudności z zakupem energii poza EK.
— Moglibyśmy kupować prąd od Zespołu Elektrowni Pątnów- -Adamów-Konin. Potrzebujemy jednak tylko 1/3 wytwarzanej przez PAK energii. Elektrowni trudno byłoby sprzedać resztę, bowiem jej głównym odbiorcą jest Energetyka Kaliska przeciwna naszej bezpośredniej współpracy z PAK — argumentuje zarząd huty.