ESG: odroczenie wymogów o dwa lata

Dorota ZawiślińskaDorota Zawiślińska
opublikowano: 2025-05-07 20:00

Część przedsiębiorstw objętych obowiązkiem raportowania ESG dostanie więcej czasu na przygotowanie się do jego realizacji.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co wynika z projektu ustawy, autorstwa Ministerstwa Finansów
  • na co muszą przygotować się firmy
  • na co zwracają uwagę eksperci
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Projekt ustawy zmieniający nowelizację o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich i nadzorze publicznym odracza obowiązek raportowania niefinansowego dla niektórych firm. Przyszła regulacja, autorstwa Ministerstwa Finansów (MF), znajduje się już w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów. Rząd planuje przyjąć ją jeszcze w drugim kwartale.

Unijna dyrektywa

Państwa członkowskie muszą dostosować krajowe przepisy do unijnej dyrektywy 2025/794 do końca roku. W ślad za nią projekt MF zakłada odroczenie o dwa lata obowiązku sporządzania sprawozdawczości ESG dla dużych firm z drugiej tury oraz dla małych i średnich z trzeciej tury. Są to emitenci papierów wartościowych dopuszczonych do obrotu na jednym z rynków regulowanych Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Przypomnijmy: obowiązek raportowania ESG, czyli przekazywania informacji o działaniach związanych z ochroną środowiska naturalnego, odpowiedzialnością społeczną i ładem korporacyjnym (ang. environmental, social and corporate governance – ESG) zgodnie z dotychczasowymi przepisami składa się z trzech etapów. W pierwszej kolejności, czyli w tym roku, raporty za 2024 r. złożą największe firmy. Jak wynika z opisu projektu, chodzi o „jednostki zainteresowania publicznego zatrudniające ponad 500 pracowników i przekraczające co najmniej jeden z progów finansowych, a także o jednostki zainteresowania publicznego stojące na czele grupy, w której zatrudnienie przekracza 500 osób i która przekracza co najmniej jeden z progów finansowych dla dużej grupy”. Co istotne, odroczenie obowiązku raportowania ESG ich nie dotyczy. Natomiast więcej czasu na przygotowanie się do realizacji tego wymogu dostaną przedsiębiorstwa z drugiego i trzeciego etapu.

Eksperci Forum Odpowiedzialnego Rozwoju wyjaśniają, że dla firm z drugiej tury termin raportowania został przesunięty z 2026 r. na 2028 r. W tym przypadku chodzi o raporty za 2027 r. Natomiast dla przedsiębiorstw z trzeciej tury termin jest przesunięty z 2007 r. na 2029 r. Złożą one raporty za 2028 r.

Zmniejszyć biurokrację

Autorzy projektu zwracają uwagę, że Komisja Europejska chce znosić nadmierne obciążenia biurokratyczne i administracyjne dla przedsiębiorców działających w Unii Europejskiej, by poprawić ich konkurencyjność.

– Machina raportowania już się rozpędziła. Wiele firm z drugiej i trzeciej tury objęcia unijną dyrektywą poniosło spore koszty. Dotyczą one edukacji, zbierania danych i przygotowań do audytów. Sporo z nich znajduje się w przysłowiowym rozkroku. Z jednej strony nie muszą składać raportów niefinansowych, natomiast z drugiej strony już zainwestowały zasoby w ten proces – mówi Magda Nojszewska, dyrektor marketingu i ESG w spółce Seris Konsalnet Holding.

Zwraca uwagę, że wspomniany obowiązek nie został zdjęty ze spółek giełdowych i instytucji finansowych. Jej zdaniem będą one oczekiwały raportowania od firm znajdujących się w ich łańcuchu wartości.

– Jednym z kluczowych aspektów raportowania ESG był audyt. Jego celem miała być weryfikacja danych i procesów. Brak formalnego obowiązku audytowania może zwiększyć ryzyko greenwashingu. Przedsiębiorcy mogą teraz tworzyć raporty będące strategiami marketingowym – podkreśla Magda Nojszewska.

Chodzi - jak dodaje - o tworzenie mylnego wrażenia, że dana firma i jej produkty są przyjazne dla środowiska.

Kto może zaniechać raportowania

Magda Nojszewska ocenia, że część firm, które już poniosły konkretne nakłady finansowe i kadrowe w celu spełnienia obowiązku raportowania, pozostanie na tej ścieżce.

– Jednak obecna sytuacja gospodarcza i polityczna może skłonić niektórych przedsiębiorców do zaniechania raportowania i skupienia się na finansowym zabezpieczaniu firm i przygotowaniu ich na wyzwania, którym będą musiały sprostać w najbliższych miesiącach. Szczególnie dotyczy to przedsiębiorstw transportowych. Ich właściciele zmagają się m.in. z problemami dotyczącymi importu i ceł – zaznacza Magda Nojszewska.