Dopiero za trzy miesiące ma być gotowa norma jakości biodiesla. Bez niej firmy nie mogą sprzedawać paliwa na stacjach i dostać ulgi akcyzowej.
Producenci estrów metylowych (biodiesla) oraz koncerny paliwowe doczekają się niedługo norm jakości tego biokomponentu. W ciągu dwóch, trzech miesięcy prace nad nimi sfinalizuje Polski Komitet Normalizacyjny (PKN).
— Zakończono już tłumaczenie normy europejskiej na język polski, co jest jednym z warunków jej wdrożenia w Polsce. Obecnie trwa sprawdzanie tłumaczenia z oryginałem. Dopiero potem zostanie podpisana przez prezesa komitetu — wyjaśnia Irena Jagielska, rzecznik prasowy PKN.
Bez polskiej normy resort gospodarki nie może wydać rozporządzenia o jakości paliw z dodatkiem estrów. I dlatego ani nie jest możliwe ich sprzedawanie na stacjach benzynowych w kraju, ani korzystanie przez producentów z ulgi akcyzowej. A ta jest pokaźna: 2,20 zł/l przy zawartości biokomponentów powyżej 10 proc.
Co wobec tego zrobią firmy rozpoczynające produkcję estrów? Rafineria Trzebinia chce je sprzedawać do Niemiec. Niemcy mają bowiem już własne normy jakości.
Trzeba czekać
Czy zaraz po zakończeniu prac przez komitet normalizacyjny resort gospodarki wyda rozporządzenie? Niekoniecznie. W normie na estry mogą bowiem znaleźć się odniesienia do norm europejskich, nie przetłumaczonych dotąd na polski. A jest to możliwe, bo w Polsce niektórych nie mamy.
— Tymczasem, zgodnie z ustawą o normalizacji, normy, które nie są opublikowane w języku polskim, nie mogą być powoływane w przepisach prawnych. Sprawę komplikuje fakt, że część europejskich uregulowań ważnych przy określeniu jakości estrów jest jeszcze w fazie projektu — mówi Marek Kucharski, starszy specjalista w wydziale paliw ciekłych i sytuacji kryzysowych ministerstwa gospodarki.
W poślizgu
Niewykluczne więc, że resort nie zdąży z przygotowaniem rozporządzenia nawet do końca tego roku, a miał to zrobić niezwłocznie po uchwaleniu ustawy 1 października 2003 r. Tymczasem Unia Europejska w dyrektywie z 8 maja 2003 r. zobligowała państwa członkowskie, by do 31 grudnia 2004 r. przygotowały wszystkie akty prawne dotyczące produkcji i obrotu biopaliwami. W przeciwnym wypadku grożą Polsce sankcje.
W resorcie rolnictwa powiedziano nam nieoficjalnie, że normy niemiecką lub francuską można przenieść na grunt polski. Mamy też własną normę opracowaną przez Wojskowy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy w Warszawie.