LONDYN (Reuters) - W poniedziałek kurs euro spadł o ćwierć procent wobec  dolara przy niewielkich obrotach. Rynki brytyjski i amerykański są dzisiaj  zamknięte.  
    Inwestorzy czekają na wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralenego  (ECB) Wima Duisenberga przed komisją ekonomiczną Parlamentu Europejskiego,  które rozpocznie się o 15.00 czasu warszawskiego.  
    Równocześnie euro wzrosło o ćwierć procent wobec jena. Przedstawiciel ministerstwa finansów Japonii Haruhiko Kuroda stwierdził w poniedziałek, że  biorąc pod uwagę fundamenty makroekonomiczne europejskiej gospodarki, euro  musi umocnić się do jena i dolara.  
    Euro wyceniano na 85,83 centa i 103,81 jena. 
    "Oczywiście wypowiedź Duisenberga będzie ważnym czynnikiem. Japonia  chce, aby jen przestał się umacniać, co ma sens. ECB chce natomiast  mocniejszego euro, co nie ma sensu jeżeli spojrzymy na sytuację gospodarczą  Europy" - powiedział Teis Knuthsen z SEB Merchant Banking w Kopenhadze.  
    Niektórzy dealerzy uważają, że banki centralne mogą wykorzystać niewielkie obroty podczas dzisiejszych notowań osiągając dzięki temu większe  korzyści.  
    Inni są jednak bardziej sceptyczni i uważają, że na interwencję będzie  trzeba jeszcze poczekać.  
    "Na rynku mówi się o interwencji, ale moim zdaniem jest to dzisiaj niemożliwe, ponieważ banki centralne zainterweniują raczej w momencie, gdy  euro zacznie rosnąć. Nie sądzę też by Duisenberg miał powiedzieć coś  zaskakującego" - powiedział jeden z dealerów.  
    ((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))