Euro znów traci na wartości
Wczoraj rynek oczekiwał na oficjalne dane GUS o inflacji. Rano eksperci prognozowali, że jeśli inflacja będzie wyższa od prognoz resortu finansów (9,9-9,8 proc.) i przekroczy 10 proc., to nasza waluta znacznie się osłabi. Jednak rano na fali światowego optymizmu złoty zaczął się wzmacniać.
Na otwarciu odchylenie złotego od parytetu wynosiło 3,67/3,58 proc. Za dolara płacono 4,0830/60 zł, a za euro 4,1270/20 zł.
Oprocentowanie jednodniowego pieniądza, przy braku napływu gotówki na rynek międzybankowy, prawie się nie zmieniło w porównaniu z piątkiem. Depozyty O/N otworzyły się na poziomie 15,90/16/50 proc., a T/N na poziomie 16,10/16,80 proc. Bank centralny, jak zwykle w czasie aukcji bonów, nie ingerował na rynku pieniężnym, powstrzymując się przed operacją otwartego rynku.
NA WCZORAJSZYM przetargu Ministerstwo Finansów zaoferowało bony skarbowe — 52-tygodniowe o wartości 1 mld zł oraz 13-tygodniowe o wartości 100 mln zł. Już rano analitycy prognozowali, że rentowność polskiego benchmarku — bonów 52-tygodniowych — podskoczy do 16,1 proc. Jest to spowodowane głównie tym, że resort finansów przedstawił ponad 3-miliardową ofertę tych papierów, przy minimalnej ofercie bonów o krótszych okresach zapadalności. Inwestorzy zgłosili popyt ponaddwukrotnie przekraczający ofertę resortu. Wyniósł on 2,425 mld zł.
Na rynkach walutowych w Azji dolar ponownie zaczął tracić na wartości. Głównym powodem tego stanu rzeczy było wybicie się indeksu giełdowego Nikkei. Osiągnął on najwyższą od półtora roku wartość — 19,437,23 pkt. Również kupowanie jena za euro przyczyniło się do spadku wartości zielonego. Za dolara płacono już tylko 105,35 jenów. Na znaczne zakupy jena za nową walutę europejską wpłynęła wiadomość, że niemiecka firma farmaceutyczna Boehringer Inghelm zaczęła zwiększać swe udziały w japońskim producencie leków SSP. Za euro płacono 106,60 jenów.
NA RYNKACH walutowych w Europie euro osłabiało się nadal i płacono za nie już tylko 105,75 jenów i 1,0093 USD. Zdaniem analityków, po przełamaniu silnych technicznych wsparć w relacji do jena i dolara nowa waluta europejska będzie osłabiać się nadal.