Stało się tak, mimo że cały indeks WIG20 — w którym Eurocash jest najmłodszym stażem członkiem — stracił niemal 2 proc. wartości, a sesję na plusie zakończyła jeszcze tylko zdołowana w ostatnich miesiącach TPSA. Wszystko to działo się przy bardzo wysokich jak na Eurocash obrotach — sięgnęły one 69 mln zł. Wiadomo na pewno, że papierów nie pozbywał się Luis Amaral, prezes i główny akcjonariusz spółki, który w sierpniu ubiegłego roku sprzedał akcje za ponad 300 mln zł.
— Prezes niczego nie sprzedaje, nie zamierza też niczego sprzedawać — poinformował „PB” Jan Domański, odpowiadający w Eurocashu za relacje inwestorskie. Zdaniem analityków, Eurocash korzysta na tym, że jest uważany za bezpieczną spółkę — działa w stabilnym, uznawanym za defensywny sektorze FMCG (dóbr szybkozbywalnych) i nie ma ekspozycji na kursy walutowe.