Eurohold, największa firma niepaństwowa w Bułgarii, notowana zarówno na giełdzie w Sofii jak i w Warszawie, interesuje się polską branżą energetyczną.
- Analizujemy projekty z polskiego rynku. Jesteśmy już właścicielem największej spółki obrotu energią w Bułgarii, więc w grę mogłoby wchodzić np. uruchomienie obrotu pomiędzy rynkami. Inne projekty też nas interesują, w tym energetyka odnawialna – mówi Kiril Boshov, prezes Euroholdu.

CEZ dobry na start
W 2021 r. Eurohold przejął za ponad 300 mln EUR bułgarskie aktywa CEZ-u i z impetem wszedł do branży energetycznej.
- Jesteśmy zadowoleni z rozwoju tego biznesu, ponadto rozwijamy projekt fotowoltaiczny w Bułgarii. Interesujemy się też nowymi projektami w Rumunii – deklaruje Kiril Boshov.
Polska energetyka to dla Euroholdu rynek nowy, ale Polskę Bułgarzy już dobrze znają. Eurohold jest już tu obecny w branży ubezpieczeniowej, która jest jego podstawowym biznesem. W 2019 r. firma otworzyła w Polsce filię pod marką Eins, która zatrudnia dziś ponad 20 osób.
- Eins rozwija się satysfakcjonująco. Planujemy inwestować w dalszy rozwój na polskim rynku – mówi Kiril Boshov.
Papiery z Sofii do Warszawy
Jeszcze wcześniej zaczęła się przygoda Euroholdu z polskim rynkiem kapitałowym. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2011 r. Obrót na jej akcjach nie jest płynny, ale zarząd liczy, że to się poprawi.
- Chcemy stać się rozpoznawalnym uczestnikiem polskiego rynku kapitałowego – mówi Kiril Boshov.
Podkreśla, że Sofia to niewielki rynek kapitałowy w porównaniu z Warszawą. W przeszłości Eurohold interesował się wejściem na giełdy w Londynie lub Niemczech, ale ostatecznie wybrał rynek bliższy geograficznie.
- Teraz chcemy zwrócić uwagę polskich inwestorów na nasze doskonałe wyniki finansowe. Mieliśmy już spotkania z instytucjami i biurami maklerskimi – mówi Kiril Boshov.
Dla zwiększenia skali obrotów na warszawskim rynku znaczenie mogłoby mieć przeniesienie części papierów z rynku w Sofii. Według Kirila Boshova, w Warszawie potencjalnie mogłoby się znaleźć kilka procent akcji firmy. Ponadto Eurohold rozważa wypłatę dywidendy w kolejnych latach.
Ukraina na wstrzymaniu
W 2021 r. wyniki Euroholdu były rekordowe. Przychody sięgnęły 8,84 mld zł (wzrost o 138 proc.), zysk operacyjny wzrósł prawie sześciokrotnie do 967 mln zł, a aktywa wzrosły o 133 proc. i wyniosły 8,91 mld zł.
Strategia zakłada rozwój firmy w oparciu o dwa filary: ubezpieczenia i energetykę. Segment związany z leasingiem samochodów zostanie zaś sprzedany.
- Ubezpieczenia i energetyka to branże mocno regulowane, a my mamy doświadczenie w działaniu w takich obszarach. Widzimy potencjał m.in. do cross-sellingu (czyli sprzedaży dodatkowych usług klientom w obu branżach – red.) oraz do podnoszenia jakości usług – zapewnia Kiril Boshov.
Przekonuje też, że wojna na Ukrainie nie wpłynęła zauważalnie na działalność grupy.
- Mamy co prawda w tym kraju dwie firmy ubezpieczeniowe, które zapowiadały się obiecująco, ale musiały zaprzestać działalności. Jest to jednak niewielka część biznesu Euroholdu. Wspieramy oczywiście naszych ukraińskich pracowników, przyjęliśmy ich wraz z rodzinami w Bułgarii – zapewnia Kiril Boshov.